Jan Tomaszewski przeprosił minister Muchę za niewybredny żart

Kamery i mikrofony wychwyciły, jak podczas wystąpienia minister Muchy w komisji sejmowej, najsłynniejszy bramkarz w dziejach polskiego futbolu opowiada koledze dowcip. Niewybredny - dodajmy. Jan Tomaszewski, poseł PiS, przeprosił za to Joannę Muchę, wręczając jej wczoraj wielki bukiet kwiatów

Publikacja: 18.02.2012 12:03

Jan Tomaszewski przeprosił minister Muchę za niewybredny żart

Foto: W Sieci Opinii

W serwisie dziennik.pl czytamy:

Jan Tomaszewski mocno żałuje swego niewyparzonego języka. Tak mocno, że dziś wręczył szefowej resortu sportu bukiet kwiatów. I jak tłumaczył na korytarzu przed salą posiedzeń, minister wpadła w rosół, który zgotował jej poprzednik, Mirosław Drzewiecki.

Na posiedzeniu komisji sportu Jan Tomaszewski podsumowując działania minister sportu rzucił do kolegi:

Wiesz jak zapłodnić krowę lodem? Wystarczy ją postawić na lód, sama się wypieprzy.

Następnie swoją wypowiedź tłumaczył:

Nie mam żadnej krępacji co do tego, po prostu chciałem tylko uwypuklić problem, że pani minister sama sobie strzeliła w kolano.

Równolegle, dziś rano rzecznik PiS Adam Hofman zastrzegał, że był to fragment rozmowy dwóch kolegów. A Jarosław Kaczyński podkreślał, że nie mieści się to w jego poczuciu humoru.

Pani minister kwiaty przyjęła.

W serwisie dziennik.pl czytamy:

Jan Tomaszewski mocno żałuje swego niewyparzonego języka. Tak mocno, że dziś wręczył szefowej resortu sportu bukiet kwiatów. I jak tłumaczył na korytarzu przed salą posiedzeń, minister wpadła w rosół, który zgotował jej poprzednik, Mirosław Drzewiecki.

Publicystyka
Ks. Robert Nęcek: A może papież z Holandii?
Publicystyka
Frekwencyjna ściema. Młotkowanie niegłosujących ma charakter klasistowski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców
Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Publicystyka
Kazimierz Groblewski: Sztaby wyborcze przed dylematem, czy już spuszczać bomby na rywali
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku