Reklama

Stefan Niesiołowski: Nigdy nie używam słów nieparlamentarnych

Marszałek Sejmu Ewa Kopacz chce wprowadzić kary finansowe za używanie nieparlamentarnego języka podczas debat. Pomysł ten dla portalu money.pl komentuje najodpowiedniejsza osoba w Polsce - poseł Stefan Niesiołowski

Publikacja: 07.03.2012 10:28

Stefan Niesiołowski: Nigdy nie używam słów nieparlamentarnych

Foto: W Sieci Opinii

Trudno powiedzieć, czy jest to dobry pomysł, wymaga dyskusji i doprecyzowania. Natomiast jest to jakieś rozwiązanie, żeby karać niektórych posłów za ich skandaliczne wypowiedzi. Tylko trzeba zastanowić się nad karaniem również innych osób wypowiadających się z trybuny, nie tylko posłów. Wstępnie jestem za.

Według posła Niesiołowskiego kary dla posłów mogą pomóc, ale sam nie czuje zagrożenia.

To nie jest tak, że nagle parlament stanie się ostoją kultury osobistej czy kultury języka, bo to zależy od wielu czynników, także od kultury posłów. Ale z całą pewnością może to pomóc.

Nie boję się żadnych kar, bo nigdy nie używam słów nieparlamentarnych. Zresztą wszyscy posłowie skandaliczne słowa wypowiadają głównie poza Sejmem. Więc kary finansowego nic nie zmienią.

Niesiołowski komentuje debatę o Lotosie:

Reklama
Reklama

Nie możemy znowu pozwolić, żeby poseł używał słowa "urzędas" i to pod adresem ministra polskiego rządu. Zresztą cały występ posłów PiS podczas debaty o Lotosie był tak skandaliczny, że to nie wymaga komentarza. To było dla tych ludzi kompromitujące.

Na temat polskich polityków:

Politycy są tacy, jaki jest naród. Są różni ludzie, reprezentują różne środowiska. Powtarzam, nigdzie na świecie debata polityczna nie przypomina dyskusji naukowców czy intelektualistów, ponieważ politycy to nie intelektualiści.

A jednak widać z tego wywiadu, że poseł Niesiołowski lekko się wystraszył kar za brzydkie słowa. Może całkiem złagodnieje? To żart - oczywiście.

Trudno powiedzieć, czy jest to dobry pomysł, wymaga dyskusji i doprecyzowania. Natomiast jest to jakieś rozwiązanie, żeby karać niektórych posłów za ich skandaliczne wypowiedzi. Tylko trzeba zastanowić się nad karaniem również innych osób wypowiadających się z trybuny, nie tylko posłów. Wstępnie jestem za.

Według posła Niesiołowskiego kary dla posłów mogą pomóc, ale sam nie czuje zagrożenia.

Reklama
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Dotacje z KPO, czyli kot z wykręconym ogonem
Publicystyka
Marek Migalski: Andrzeja Dudy życie po życiu
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Porażka Donalda Trumpa. Chiny pozostają przy Rosji
Publicystyka
Wojciech Warski: Prezydent po exposé, przed zagraniczną podróżą
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Jak Polska w polityce międzynarodowej stała się statystą
Reklama
Reklama