Stanisław "Paprykarz" Kowalczyk: Donald Tusk to premier "wtopa"

Stanisław "Paprykarz" Kowalczyk w czasie kampanii wyborczej pytał premiera, jak żyć. W wywiadzie dla portalu 300polityka.pl komentuje polską politykę

Publikacja: 10.03.2012 12:25

Stanisław "Paprykarz" Kowalczyk: Donald Tusk to premier "wtopa"

Foto: W Sieci Opinii

Cóż, wszyscy mówili mi, że do wyborów będę na topie, a później wszyscy o mnie zapomną. Ale kontakt z PiS podtrzymuję. I na pewno media się przestały interesować, ale ja nie przestałem się interesować polityką. Dwa tygodnie temu byłem na takim otwartym spotkaniu z prezesem PiS w Radomiu. Z prezesem sam na sam się akurat się nie widziałem, tak się złożyło. Ale byłem też w Sejmie.

Na temat koalicji i premiera Donalda Tuska:

Teraz wiemy, na czym stoimy – do wyborów daleka droga, chociaż już teraz widać, że koalicja nie zawsze mówi jednym głosem, delikatnie mówiąc. Dzięki temu mam czas na przyjrzenie się temu wszystkiemu lepiej, przemyśleniu tego, co się dzieje. Jeśli będzie dla mnie sensowna propozycja, na pewno dokładnie ją rozważę.

Polityka wymaga zmian, ludzi, którzy są spoza układów, towarzystw wzajemnej adoracji. Tak dalej być nie może. Donald Tusk to premier "wtopa". On nie wie, jak żyć – ciągle coś psuje. Donald „Ciągle wtopa” Tusk tak się powinno o tym mówić. To nie wypaliło, tamto, tu autostrady - nowe a już do naprawy, tam znowu refundowanie leków.

Kowalczyk komentuje działania opozycji:

Co do Ziobry, to na ten moment śledzę jego wypowiedzi, nie ze wszystkimi się zgadzam. Ale musiałbym się uważniej przyjrzeć. A inni, to Palikotowi zdarza się mówić sensownie – poza tymi niektórymi sprawami światopoglądowymi, wie Pan – ja bym się pod tym nie podpisał. Wiem, że on się poniekąd polityką bawi, ale zabawa „w posła polskiego parlamentu”? Aż tak tolerancyjny nie jestem. (...) Wypowiedzi na temat premiera Tuska podobały mi się, konkretne, merytoryczne. Palikota mam na oku, ale on ludzi ma nieciekawych w swoim otoczeniu.

Zapytany, co chce osiągnąć dalej, odpowiada:

Ja się nie spodziewałem, że te moje słowa do premiera odniosą taki efekt. Ludzie mnie cały czas o to wszystko pytają. I teraz wiem, że to musi mieć ciąg dalszy. Bo w takiej Polsce już się nie da żyć. Obecna polityka to straszne bagno, ale tak nie może być bez końca. Ktoś to musi zmienić.

Cóż, wszyscy mówili mi, że do wyborów będę na topie, a później wszyscy o mnie zapomną. Ale kontakt z PiS podtrzymuję. I na pewno media się przestały interesować, ale ja nie przestałem się interesować polityką. Dwa tygodnie temu byłem na takim otwartym spotkaniu z prezesem PiS w Radomiu. Z prezesem sam na sam się akurat się nie widziałem, tak się złożyło. Ale byłem też w Sejmie.

Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Publicystyka
Kazimierz Groblewski: Sztaby wyborcze przed dylematem, czy już spuszczać bomby na rywali
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Karol Nawrocki w Białym Domu. Niedźwiedzia przysługa Donalda Trumpa
analizy
Likwidacja „Niepodległej” była błędem. W Dzień Flagi improwizujemy
Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne