Prowadzenie badań naukowych w oczekiwaniu na nadejście nowego ateistycznego Jeruzalem nie powinno jednak odwracać czujnej uwagi od walki ze wszelkimi formami religii, jeśli tylko któraś podniesie swój obrzydliwy łeb. Religie są bowiem przyczyną zniewolenia jednostek, deprawacji dzieci (nie chodzi tylko o masową pedofilię w Kościele katolickim, ale również o wychowywanie ich od maleńkości w poczuciu winy), powodują wojny, głód, AIDS.
Najwięcej wojen, głodu i AIDS powoduje religia chrześcijańska, a najbardziej winny jest papież Benedykt XVI. Doprawdy, trudno sobie wyobrazić rozsądnego człowieka wierzącego w religijne gusła i zabobony oraz człowieka przyzwoitego, który byłby członkiem jakiegokolwiek kościoła, zwłaszcza Kościoła katolickiego.
Na łamach "Plus Minusa" Dariusz Rosiak przytacza nie tezy komunistycznej propagandy, lecz publikacje brytyjskie.
Próba zbijania argumentów nowych ateistów z punktu widzenia człowieka wierzącego jest jak rozmowa ze ślepym o kolorach. Do tego – ze ślepym, który jest absolutnie pewny, że kolory nie istnieją.
I zauważa: