Porażką było zajście w ciążę, a nie jej usunięcie. Są kobiety, które nie mają instynktu macierzyńskiego. Ja nigdy nie czułam, nie chciałam przedłużać rodu.
Czubaszek odniosła się też do wypowiedzi Wojciecha Cejrowskiego, który już wcześniej krytykował ją za wyznania na temat aborcji:
Jak słyszę pewne osoby po mojej wypowiedzi, to sobie myślę: Boże, teraz dopiero widzę, jak cudownie, że tak zrobiłam. Przepraszam, gdyby mi się trafił taki synek, jak Wojciech Cejrowski, to bym się chyba powiesiła.
Maria Czubaszek chyba nieco za bardzo przejęła się swoją rolą komentatora w TVN24 i próbuje szokować w każdej rozmowie. Szkoda tylko, że jest to aż tak żenujące.