…również struktury rządowe. Nie słyszę nikogo z komisji wypadków lotniczych, nie słyszę również byłego szefa – Jerzego Millera, który przecież cały czas jest, eksperci milczą, posłowie Platformy Obywatelskiej jakby nabrali wody w usta i też milczą. Dopiero w ostatni piątek bardzo dobre wystąpienie miał pan premier Donald Tusk. Bardzo dobre wystąpienie.
Kalisz podkreślał:
On chciał tym wystąpieniem osiągnąć dwa cele. Jeden – to była taka odpowiedź rządu na to, co było ostatnio, zwłaszcza 10 kwietnia mówione na ulicach Warszawy i w różnych wypowiedziach ludzi z PiS związanych. Jednocześnie osiągnął – siedziałem na sali sejmowej i widziałem - pewną integrację posłów Platformy Obywatelskiej. Natomiast to jest mało. Ma mandat rządowy i powinien powiedzieć, że to, co mówi Macierewicz, Kaczyński to są bzdury.
No właśnie! Antoni Macierewicz ma ekspertyzy, podaje nazwiska panów, którzy są ekspertami i którzy mówią, że są wybuchy i nie ma odpowiedzi ze strony ekspertów…
(…) Mam też pretensję do prokuratury. Gdyby prokuratura w Wielki Piątek, albo w Wielką Sobotę – czyli też przed świętami - kiedy wiadomo było, że pierwszy dzień po świętach jest 10 kwietnia – zrobiła konferencję i powiedziała o dotychczasowych ustaleniach śledztwa, to te ustalania, chociażby państwo, dziennikarze, w narracji moglibyście przeciwstawiać tym bzdurom. Również tym wypowiadanym 9 kwietnia przed ambasadą, że tu są mordercy!
Myśl Ryszarda Kalisza jeszcze kilka lat temu by streszczano tak: O większą jedność ideowo-polityczną władz, w tym organów prokuratorskich, prasowych i wraz z radiokomitetem na gruncie nienaruszalnych sojuszów zaapelował Kalisz Ryszard.