Trzeba bronić własnych racji, nie można pozwalać bezkarnie się obrażać, ale jeśli chcemy uratować choć cząstkę tego przeżycia narodowej żałoby sprzed dwóch lat, to musi się do końca skompromitować pomysł na organizowanie uroczystości, zza których wystaje - widać to gołym okiem - interes partyjno-polityczny, a nie chęć uczczenia pamięci wszystkich ofiar. Ten język jest nie do zaakceptowania.
Komorowski mówił także o ustaleniach komisji Jerzego Millera:
Bardzo łatwo jest je zakwestionować, ale warto pamiętać o tym, że kwestionuje się w ten sposób opinie uprawnionych do tego organów władzy państwa polskiego. A więc kwestionuje się - w obliczu naszej niezgody na wiele sformułowań zawartych w materiałach rosyjskich komisji pani Anodiny - werdykt państwa polskiego.
Trzeba mieć świadomość, że każda sprawa może być zakwestionowana i zawsze znajdzie się jakiś egzotyczny naukowiec z Nowej Zelandii czy Nowej Gwinei, ale ustalenia komisji Millera to twardy efekt pracy polskich ekspertów. Chcielibyśmy, ja również bym chciał, aby jak najszybciej zakończyła prace, niezależna od polityków, polska prokuratura, która niestety odkłada już kolejny raz finał swoich prac. Szkoda, byłoby dużo lepiej, gdyby można się było powołać na jednoznaczne ustalenia polskiej prokuratury.
Zapytany czy prokuratura powinna reagować na różne teorie na temat przyczyn katastrofy: