To jest dalszy etap wojny, takiego agresywnego języka ze strony polityków PiS i samego Jarosława Kaczyńskiego. Trudno odpowiadać na takie argumenty, na takie ataki. Nie wiem, co można by powiedzieć, żeby ta wojna się zakończyła, żeby PiS posługiwał się innym językiem, wydaje mi się, że to już po prostu jest naturalne, ta partia tak ma i politycy tej partii tak będą się zachowywać w najbliższym czasie.
Schetyna mówił o języku PiS:
Ten język jest wojenny, jest agresywny, więcej niż agresywny, jest takim językiem zniszczenia i takim, no kompletnej politycznej wojny, więc trudno mi sobie wyobrazić, żebyśmy taki język podjęli, żeby taka debata była, zajmowała przestrzeń polityczną.
Monika Olejnik przypomniała wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, na co Schetyna powiedział:
To są słowa haniebne i nie ma na nie zgody, tylko trudno sobie wyobrazić żeby, powinny się tym zająć odpowiednie służby, prokuratura powinna wyciągać wnioski i stawiać zarzuty jeżeli łamane jest prawo, bo to jest łamanie prawa, znaczy kłamstwo i agresja wpisana w język polityków PiS, dzisiaj jest po prostu łamaniem prawa i na to powinny reagować państwowe służby, bo nie wyobrażam sobie, żeby taki język zdominował polską politykę.