Piotr Gociek: Kto jeszcze skusi syna premiera?

Publicysta "Uważam Rze" w swoim wpisie na blogu w salonie24.pl komentuje zaskakującą wiadomość o zmianie miejsca pracy syna premiera - Michała Tuska

Publikacja: 18.04.2012 17:16

Piotr Gociek: Kto jeszcze skusi syna premiera?

Foto: W Sieci Opinii

Kiedy ostatnio słychać było o młodym Tusku, był dziennikarzem. Dziś już jest "specjalistą od kontaktów z przewoźnikami". Trudno o lepszy dowód na to, że branża cienko przędzie i czas się ewakuować. Ale cóż to… "Właścicielami portu im. Lecha Wałęsy są: gminy Gdańsk, Sopot i Gdynia, województwo pomorskie oraz nadzorowane przez Ministerstwo Transportu Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze. Szefami większości tych instytucji są politycy PO" przypomina "SE". I tak, przypadkiem, z tragarzami, zatrudnili sobie syna premiera.

Piotr Gociek proponuje:

Smutno-śmieszne jest stanowisko Michała Dargacza, rzecznika prasowego gdańskiego lotniska, który tłumaczy że syn premiera na posadę zasłużył tekstami w lokalnej "Wyborczej" - Wiele artykułów, które Michał Tusk pisał jako dziennikarz, dotyczyło właśnie spraw lotniczych.

To oczywiście praktyka jak najbardziej słuszna - dziennikarstwo jako droga awansu. Na przykład Cezary Gmyz dużo pisał o CBA, więc powinien zostać szefem jakiegoś wydziału. Aż strach myśleć, kto powinien zostać premierem - tylu ludzi o nim pisze...

Publicysta przytacza wypowiedź Michała Tuska:

Teraz jako specjalista od lotnictwa został zamknięty w piwnicy portu lotniczego w Gdańsku, może więc przydałaby się jakaś ekspedycja ratunkowa? Zwłaszcza, że on nie chciał. - Od półtora roku kuszono mnie tą propozycją. W końcu się zgodziłem - wyznaje Michał Tusk dziś w "SE". Policzmy - mamy kwiecień 2012, minus półtora roku, znaczy kusili go gdzieś od  października 2010. Ciężko musiało być na wyjeździe do Chin (grudzień 2010) - no bo jak tu z czystym sercem jeść hotelowe śniadania w imię rozwoju kolejnictwa, gdy już jest się specjalistą od lotnictwa, w dodatku "kuszonym".

Gociek zastanawia się, jakie inne stanowiska może przyjąć syn premiera:

Jestem pewien, że Michał Tusk ma także wiele innych ukrytych talentów (prócz dziennikarskich, lotniczych i kolejowych). No i wiem, że wiele jeszcze w naszym pięknym kraju spółek samorządowych, przedsiębiorstw skarbu państwa, a i w transporcie sporo się dzieje – mamy auta osobowe, autobusy, tramwaje, riksze. Może koleje gondolowe, które w Warszawie chciał budować Mirosław Drzewiecki. 

Sezon kuszenia uważam za otwarty. Składajcie oferty już teraz, a za półtora roku się zobaczy.

Kiedy ostatnio słychać było o młodym Tusku, był dziennikarzem. Dziś już jest "specjalistą od kontaktów z przewoźnikami". Trudno o lepszy dowód na to, że branża cienko przędzie i czas się ewakuować. Ale cóż to… "Właścicielami portu im. Lecha Wałęsy są: gminy Gdańsk, Sopot i Gdynia, województwo pomorskie oraz nadzorowane przez Ministerstwo Transportu Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze. Szefami większości tych instytucji są politycy PO" przypomina "SE". I tak, przypadkiem, z tragarzami, zatrudnili sobie syna premiera.

Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa