Mamy trójczłonową, centroprawicową koalicję złożoną z PO, PSL i Ruchu Palikota (…) Można oczywiście zamykać oczy na te podstawowe fakty i uznawać, że to jak się głosuje w Sejmie, za jakimi decyzjami się podpisuje, to nie ma znaczenia. Otóż uważamy, że ma znaczenie. To określa charakter ugrupowania.
Jeśli Janusz Palikot wystąpi z tej centroprawicowej koalicji, jeśli przestanie popierać wydłużenie wieku emerytalnego, jeśli zgodzi się na podniesienie płacy minimalnej, jeśli przyzna, że popełnił błąd odrzucając wniosek "Solidarności" o ogólnopolskiej referendum, to możemy rozmawiać, ale dopiero wtedy.
Wcześniej podczas wyborów na przewodniczącego partii Miller zastrzegał:
Byliśmy! Jesteśmy! Będziemy!
Zjechaliśmy dziś do Warszawy na nasz Kongres, choć przepowiadano, że przyjedziemy na własny pogrzeb. Tak się nie stało i nie stanie. (…)