Hofman podkreśla, że suwerenność energetyczna jest dziś podstawą bezpieczeństwa kraju i choć „obecnie sytuacja wydaje się w miarę dobra, w każdej chwili może się to zmienić”:
Dlaczego sytuacja jest w miarę dobra? Z dwóch powodów. Polska jest na drodze do zbudowania własnych elektrowni atomowych – warto pamiętać, że decyzję tę podjął jeszcze rząd Jarosława Kaczyńskiego. A później odkryto u nas złoża gazu łupkowego. Atom i gaz łupkowy to nasza szansa na energetyczną suwerenność. Do niedawna nikt tego nie kwestionował.
Ale – jak tłumaczy rzecznik PiS - jesienią w Sejmie pojawiła się partia, która wbrew zdrowemu rozsądkowi sprzeciwia się temu, by Polska skorzystała ze swej historycznej szansy:
Ruch Palikota już dziś sprzeciwia się elektrowniom atomowym, a jutro pewnie będzie sprzeciwiać się wydobyciu gazu łupkowego. Można się zastanawiać, dlaczego jakakolwiek partia w polskim Sejmie miałaby źle życzyć Polsce?
Zdaniem Hofmana, w przypadku lidera Ruchu Palikota sprawa jest jasna: