Reklama
Rozwiń
Reklama

Janina Paradowska: Mężem stanu okazał się Zbigniew Ziobro

Publicystka „Polityki” komentuje oświadczenie prezesa PiS, który wezwał do bojkotu ukraińskiej części Euro 2012. „Wreszcie Kaczyński i Ziobro czymś się różnią!” – ironizuje Paradowska na łamach portalu polityka.pl

Publikacja: 04.05.2012 14:13

Janina Paradowska: Mężem stanu okazał się Zbigniew Ziobro

Foto: W Sieci Opinii

Paradowska na swoim blogu pisze:

Okazuje się, iż prezes PiS krok w krok, najwierniej jak można, za Niemcami podąża, bo to oni przecież uruchomili tę hecę z bojkotem mistrzostw. Podobno wszystko w obronie Julii Tymoszenko. Trudno w to uwierzyć, bo Tymoszenko siedzi już dawno i jakoś prezes PiS niczego Ukrainie nie chciał zabierać i też nie słychać było, by PiS szczególne wysiłki podejmował, aby coś zmienić.

Zdaniem publicystki, w długi majowy weekend wszyscy „producenci wszelkiego rodzaju bzdur” byli szczególnie zajęci:

Oto prezes PiS zakrzyknął, aby bojkotować Euro 2012 na Ukrainie, a nawet uruchomić procedurę odebrania Ukrainie jej kawałka rozgrywek w piłce nożnej. Że Kaczyński chce coś bojkotować, nie dziwi. Bojkotuje władze własnego kraju, instytucje własnego państwa, więc dlaczegóż by nagle miał być bardziej litościwy dla takiej Ukrainy?

Paradowska wytyka prezesowi PiS jego „nagłe” zainteresowanie sprawą Tymoszenko:

Reklama
Reklama

Zdjęcia z celi Julii Tymoszenko, w której to obronie staje Jarosław Kaczyński, docierały do nas już wcześniej, sama Tymoszenko nie miała też procesu wczoraj, tylko dużo wcześniej. I jakoś prezes PiS niczego Ukrainie nie chciał zabierać i też nie słychać było, by PiS szczególne wysiłki podejmował, aby coś zmienić. Dopiero kiedy Niemcy powiedzieli: nie jedziemy, prezes Kaczyński się ocknął. No to kto tu na kolanach? Kto tu nie ma własnego zdania?

I wskazuje, kto w obliczu gróźb bojkotu Euro zachował się we właściwy sposób:

Mężem stanu okazał się Zbigniew Ziobro, który skomplikowane polityczne uwarunkowania rozumie i bojkotowi jest absolutnie przeciwny. Jeszcze do niedawna wydawało się, że Ziobro o polityce zagranicznej nie wie nic. Mógł więc nastąpić majowy cud: Ziobro i Kaczyński czymś się wreszcie różnią!

Publicystyka
Jerzy Surdykowski: Oczy Dzieciątka i sedno naszej wiary
Publicystyka
Ambasador Norwegii: Niezawodni partnerzy w niepewnych czasach
Publicystyka
Rzecznik Muzeum Historii Polski o okrągłym stole: To dobra decyzja ponad podziałami
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Czas Kissingerów i Brzezińskich dobiegł końca
Publicystyka
Kazimierz M. Ujazdowski: Suwerenny Trybunał Konstytucyjny bez pomocy TSUE
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama