To nie jest prawda, że nikt nie reagował na protokół kontroli NIK-u. Nie powiedziałam premierowi o tej konkretnej sprawie. Nie może dowiadywać się o każdej rzeczy, bo trzeba byłoby go zasypywać go masą poważnych spraw, ale drobnych.

I dodała:

NIK ma obowiązek zawiadamiania właściwych organów. Skoro Izba tak nie zrobiła, to skontaktowano się z właściwym departamentem rolnictwa. Tam powiedziano, że przy powtórnej kontroli - w zależności od tego, czy nadpłacone pieniądze zostaną zwrócone czy nie – zostanie skierowane zawiadomienie do prokuratury.

Pitera wyraziła też sprzeciw wobec nagrywania:

Brzydzą mnie amatorskie operacyjne działania. Interesuje mnie jednak czy opisywane na taśmach PSL zjawiska są prawdziwe.