27 lipca minął ostateczny termin na powrót do PiS tych polityków, którzy wyszli za Ziobrą do Solidarnej Polski. W efekcie dwóch posłów opuściło szeregi ziobrystów - Bartosz Kownacki i Mariusz Orion Jędrysek (zaznaczmy – były Główny Geolog Kraju, który stworzył program eksploatacji gazu łupkowego).
Taki wynik minister sprawiedliwości w rządzie Jarosława Kaczyńskiego nazwał "porażką" byłego premiera, a także powtarzając mantrę o "dwóch płucach prawicy" i ewentualnej powyborczej koalicji, nazajutrz przystąpił do ostrej zagrywki.
Ziobro w Sanoku wezwał Kaczyńskiego, by "odstąpił od cichej koalicji z Platformą Obywatelską", jaką - jego zdaniem - tworzą w sprawie budowy elektrowni jądrowych. Zastrzegł, że ta cicha koalicja PiS z PO jest nieformalna, nie jest "spisana na piśmie" i dotyczy tylko jednej sprawy - poparcia dla budowy elektrowni jądrowych.
Według Ziobry projekt budowy elektrowni atomowej to:
Zły projekt dla Polski, bo oznacza gigantyczne zadłużenie polskiego państwa i znacznie droższą energię dla Polski, a tak naprawdę jeszcze większe uzależnienie się od Rosji, bo to od Rosji będziemy później kupować uran czy wzbogacony uran, żeby zagwarantować funkcjonowanie tych elektrowni.