Myślę, że ocenę prezydentury prezydenta Komorowskiego wyraża tytuł powieści Jerzego Kosińskiego „Wystarczy być”. Pan prezydent jest. Celebruje swoją funkcję, jest obecny w mediach, bardzo dba o swój wizerunek, ale to jest prezydentura o której trudno znaleźć jakieś pozytywy. Nie znajduję żadnego pozytywu i niestety kilka wyraźnych negatywów.

Według Wojciechowskiego popularność prezydenta ma związek z medialnym spiskiem:

Zupełnie inaczej traktowana jest prezydentura niż prezydentura ś.p. Lecha Kaczyńskiego w mediach. To też jest metoda polityczna oponentów. Lech Kaczyński był nieustannie atakowany za swoją polityką; cały czas były próby kompromitowania go. Lech Kaczyński był bardzo aktywnym prezydentem, był bardzo aktywny w polityce międzynarodowej i krajowej. Bronisław Komorowski nie robi nic, w związku z tym nie ma powodów do ataku. Jest chroniony medialnie, jest nad nim taki parasol medialny roztoczony.