Reklama

Tomasz Sommer: Kolejni laureaci? Może Adam Michnik, albo Władimir Putin

Redaktor naczelny "Najwyższego CZASU!" jest zdziwiony decyzją Norweskiego Komitetu Noblowskiego i dla portalu fronda.pl komentuje ten wybór

Publikacja: 13.10.2012 08:42

Tomasz Sommer: Kolejni laureaci? Może Adam Michnik, albo Władimir Putin

Foto: PAP/EPA

Sommer mówi o Pokojowej Nagrodzie Nobla dla Unii Europejskiej:

Komitet coraz bardziej się ośmiesza. Za czasów komunizmu Związek Sowiecki był przedstawiany jako miłujący pokój najbardziej na świecie. Co prawda Nobla nie dostał, bo nagroda była "burżuazyjna" i zagrażała "światowemu pokojowi". A teraz taka organizacja dostaje nagrodę właściwie nie wiadomo za co. Za to, że się wszyscy nie powyrzynali w Europie? Myślę, że i tak by się nie powyrzynali, bez względu, na to czy istnieje Unia Europejska, czy nie. Zresztą, jak wiemy, z tym wyżynaniem bywało różnie. Jako przykład wystarczy podać wojnę w Jugosławii. Rozpad i napięcia były sprowokowane przez niektóre kraje Unii Europejskiej, zwłaszcza Niemcy. Jaki jest sens przyznawania takiej nagrody Unii Europejskiej? Nie znam regulaminu, ale wydaje mi się, że nagradzanie pojedynczych osób, które były w jakiś sposób poszkodowane, narażone na jakieś tortury, które walczyły o wolność jest dużo lepszą drogą. W ten sposób ratuje się jakiegoś człowieka i daje przykład innym ludziom.

Zapytany czy takim przykładem był Barack Obama, stwierdza:

To też jest śmieszne. Nie jestem członkiem komitetu, nie płacę na to pieniędzy, ale sądzę, że Barack Obama z pokojem nie miał nic wspólnego. Co więcej, jak się okazało, to właśnie on zdecydował o zabiciu Osamy bin Ladena. Kontynuował wojnę w Afganistanie, choć zapowiadał, że ją zakończy, ale tego nie zrobił. Wydaje mi się, że o przyznaniu nagrody decydują względy ideologiczne, a nie prawdziwy ogląd sytuacji.

I typuje kolejnych kandydatów do tej nagrody:

Reklama
Reklama

Może Adam Michnik? Z tego, co wiem, jeździ na jakieś kongresy do Chin czy Rosji (śmiech). To pierwsza kandydatura, a kolejna to Władimir Putin, bo zaprowadził pokój na Kaukazie. Co prawda, wystrzelał tam wszystkich, ale pokój zaprowadził...

Sommer mówi o Pokojowej Nagrodzie Nobla dla Unii Europejskiej:

Komitet coraz bardziej się ośmiesza. Za czasów komunizmu Związek Sowiecki był przedstawiany jako miłujący pokój najbardziej na świecie. Co prawda Nobla nie dostał, bo nagroda była "burżuazyjna" i zagrażała "światowemu pokojowi". A teraz taka organizacja dostaje nagrodę właściwie nie wiadomo za co. Za to, że się wszyscy nie powyrzynali w Europie? Myślę, że i tak by się nie powyrzynali, bez względu, na to czy istnieje Unia Europejska, czy nie. Zresztą, jak wiemy, z tym wyżynaniem bywało różnie. Jako przykład wystarczy podać wojnę w Jugosławii. Rozpad i napięcia były sprowokowane przez niektóre kraje Unii Europejskiej, zwłaszcza Niemcy. Jaki jest sens przyznawania takiej nagrody Unii Europejskiej? Nie znam regulaminu, ale wydaje mi się, że nagradzanie pojedynczych osób, które były w jakiś sposób poszkodowane, narażone na jakieś tortury, które walczyły o wolność jest dużo lepszą drogą. W ten sposób ratuje się jakiegoś człowieka i daje przykład innym ludziom.

Reklama
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Dotacje z KPO, czyli kot z wykręconym ogonem
Publicystyka
Marek Migalski: Andrzeja Dudy życie po życiu
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Porażka Donalda Trumpa. Chiny pozostają przy Rosji
Publicystyka
Wojciech Warski: Prezydent po exposé, przed zagraniczną podróżą
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Jak Polska w polityce międzynarodowej stała się statystą
Reklama
Reklama