Jacek Cichocki: Służby nie podejmują interwencji politycznych

Nie wiemy i zapewne nie dowiemy się jak wyglądała operacja ABW. Szef MSW Jacek Cichocki mówił dziś w TVN24, że nie należy publicznie mówić o kuchni pracy służb

Publikacja: 20.11.2012 22:24

szef MSW Jacek Cichocki

szef MSW Jacek Cichocki

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Minister mówił, że postawienie zarzutów przygotowania zamachu na organy konstytucyjne RP jest pierwszą taką sytuacją w Polsce:

K. fascynował się wybuchami od wielu lat. ABW trafiła na jego ślad poprzez monitoring internetu. Agencja pogłębiła swój monitoring po wydarzeniach w Norwegii, gdy wyszło na jaw, że Anders Breivik komponenty do swoich ładunków kupił m.in. w Polsce.  Zwracaliśmy uwagę, by skoncentrować się na prewencji w obszarze sieci. Zamachy w Norwegii były dla K. inspiracją, zatrzymany odnosił się do manifestu Breivika i jego sposób myślenia był mu bliski.

Zapytany o pracę agentów ABW, którzy mieli działać "pod przykryciem", odparł:

Nie należy publicznie mówić o kuchni pracy służb. Ale przesłuchano świadków, których zeznania były ważnym elementem dowodowym. Ten człowiek nie radykalizował swojej postawy i nie gromadził materiałów wybuchowych i broni dlatego, że ABW się nim zajmowała, ale odwrotnie: zajęto się nim bo przejawiał takie działania. (...) Żadna ze służb nie podejmuje interwencji politycznych.

Według Cichockiego konferencja prokuratury odbyła się w dobrym momencie:

O takiej sytuacji opowiada się, gdy kończy się pewien etap śledztwa. To prokurator autonomicznie decyduje, kiedy przedstawić informacje.

Nie ustają jednak komentarze na Twitterze:

Agnieszka Burzynska ?@BurzynskaAga

Postanowiłam nie komentować na gorąco zamachu i sukcesu ABW. Im bardziej zagłębiam się w temat to wszystko to wydaje się coraz dziwniejsze.

Stanisław Janecki ?@St_Janecki

Intuicja mi mówi, że wkrótce pojawią się przecieki pewnej tajnej służby, które skompromitują wielką operację ABW z Brunonem K. i zamachem.

Minister mówił, że postawienie zarzutów przygotowania zamachu na organy konstytucyjne RP jest pierwszą taką sytuacją w Polsce:

K. fascynował się wybuchami od wielu lat. ABW trafiła na jego ślad poprzez monitoring internetu. Agencja pogłębiła swój monitoring po wydarzeniach w Norwegii, gdy wyszło na jaw, że Anders Breivik komponenty do swoich ładunków kupił m.in. w Polsce.  Zwracaliśmy uwagę, by skoncentrować się na prewencji w obszarze sieci. Zamachy w Norwegii były dla K. inspiracją, zatrzymany odnosił się do manifestu Breivika i jego sposób myślenia był mu bliski.

Publicystyka
Izrael – Iran. Jak obydwa kraje wpadły w spiralę zemsty i odwetu
Publicystyka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Przywróćmy pamięć o zbrodniach w Palmirach
Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni