Jeszcze wczoraj Kaczmarek powiedział, że trzej dziennikarze 'Gazety Wyborczej' oraz byli funkcjonariusze CBA stworzyli związek przestępczy. Agora już zapowiedziała podjęcie kroków prawnych.
Poseł zapytany o zdjęcie nad walizką pieniędzy stwierdził:
Są to sytuacje specyficzne. Proszę wziąć pod uwagę, że byłem ostatnią osobą, która w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym dysponowała wtedy przed tą akcją tymi pieniędzmi. Musiałem je przeliczyć, sprawdzić i był to element przygotowania. (...) Nie będzie wstydem, jeżeli się przyznam do tego, że byłem wtedy mocno zestresowany i to było napięcie przed wejściem w akcję. Mówiąc wprost - moja koszula była odwieszona obok na krześle i kolokwialnie wskazując - po prostu nie chciałem jej spocić.
I tłumaczył:
Ja nie byłem świadomy, że te zdjęcia są wykonywane. Rzeczywiście, tak - one są prawdziwe. Ale ta osoba, która je wykonała, złamała prawo, złamała zasady pracy jednostki przykrywkowej.