Nowak na tropie spiskowców

Minister Nowak przekonuje, że to spiskowcy z PKP stoją za jego wzmożoną krytyką

Publikacja: 06.06.2013 13:25

Sławomir Nowak

Sławomir Nowak

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Wszyscy ci, którzy byli zdziwieni ostatnią krytyką obecnego rządu i poszczególnych ministrów, nareszcie mogą odetchnąć z ulgą. Powoli bowiem, kawałek po kawałku, dzięki przenikliwości i trudowi rządzących, odkrywamy prawdę o tym, co tak naprawdę stoi za krytyką władzy. Okazuje się bowiem, że nie chodzi o okazywaną regularnie niekompetencję i kolejne mniejsze i większe afery. To coś zupełnie innego. Pani minister Mucha ujawniła, że jest krytykowana, bo jest kobietą działającą na męskim terenie. Pan premier Tusk w wywiadzie dla "Polityki" wyjaśnił, że gorsze notowania rządu to wina tego, że Polacy lubią się buntować przeciw władzy. Teraz natomiast dowiadujemy się, jaka jest przyczyna ostatniej krytyki ministra transportu Sławomira Nowaka. Jest nią zmowa. Wyjaśnia to sam Nowak, który w rozmowie na antenie TOK FM zdemaskował spiskowców.

Uważam, że to gra ze mną - próba zastraszenia. Ta gazeta [Wprost] jest interesowna w sporze ze mną. Uważam, że to czarny PR na zlecenie. Zbyt wiele miejsc przeciąłem, zwłaszcza jeśli chodzi o Grupę PKP. Zmieniłem zarząd, wprowadziłem procedury. Uważam, że wiele przetargów, na setki milionów złotych, zostało przeciętych. I wiele osób jest z tego niezadowolonych. Bo przez lata z tego dziurawego durszlaka Grupy PKP bardzo dobrze się żyło.

Minister ma na to mocne dowody.

Już kilka miesięcy temu słyszałem na mieście, że czeka mnie trudny czas w związku z robotą, jaką wykonałem na kolei.

Na lekką sugestię, że jego słowa mogą być odebrane jako insynuacja, Minister odpowiedział:.

Oni insynuują, domyślają się rzeczy nieprawdziwych na mój temat. A ja szukam racjonalnego wytłumaczenia, dlaczego ten festiwal nienawiści w stosunku do mnie jest uprawiany.

Jak widać z komentarzy pod tekstem, nie wszystkich minister swoim racjonalnym wytłumaczeniem przekonał.

Z zemsty pożyczyli mu zegarki.

- spuentował jeden z internautów

Wszyscy ci, którzy byli zdziwieni ostatnią krytyką obecnego rządu i poszczególnych ministrów, nareszcie mogą odetchnąć z ulgą. Powoli bowiem, kawałek po kawałku, dzięki przenikliwości i trudowi rządzących, odkrywamy prawdę o tym, co tak naprawdę stoi za krytyką władzy. Okazuje się bowiem, że nie chodzi o okazywaną regularnie niekompetencję i kolejne mniejsze i większe afery. To coś zupełnie innego. Pani minister Mucha ujawniła, że jest krytykowana, bo jest kobietą działającą na męskim terenie. Pan premier Tusk w wywiadzie dla "Polityki" wyjaśnił, że gorsze notowania rządu to wina tego, że Polacy lubią się buntować przeciw władzy. Teraz natomiast dowiadujemy się, jaka jest przyczyna ostatniej krytyki ministra transportu Sławomira Nowaka. Jest nią zmowa. Wyjaśnia to sam Nowak, który w rozmowie na antenie TOK FM zdemaskował spiskowców.

Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Niemcy przestraszyły się Polski, zmieniają podejście do migracji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Publicystyka
Łukasz Adamski: Elegia dla blokowisk. Czym Nawrocki może zaimponować Trumpowi?