Piotr Guział znany jest ze swojej niezwykłej energii, siły przebicia i niezwykle ambitnych planów. I choć jak dotąd jest "tylko" burmistrzem warszawskiego Ursynowa, to fakt ten nie jest w stanie powstrzymać jego daleko sięgający ambicji. Wśród nich jest najwyraźniej prowadzenie własnej polityki zagranicznej, bowiem właśnie oznajmił, że będzie przewodził polskiej delegacji w wizycie w Smoleńsku. Oto jak o wizycie tej pisze Ratusz w komunikacie do mediów (warto je czasami czytać):
W dniach 20-23 września br. delegacja Miasta Stołecznego Warszawy weźmie udział w uroczystych obchodach 1150-lecia Miasta Smoleńsk. Z okazji jubileuszu polska delegacja przekaże mieszkańcom Smoleńska dąb, który 20 września (piątek) zostanie zasadzony na skwerze obok Gromowej Baszty przez mera Smoleńska Jewgienija Pawłowa i stojącego na czele polskiej delegacji burmistrza Ursynowa Piotra Guziała.
(...) W czasie pobytu w Smoleńsku delegacja Warszawy weźmie udział w oficjalnych uroczystościach z okazji 1150-lecia Miasta Smoleńsk, w tym w widowisku plenerowym, uroczystym przyjęciu wydanym z okazji jubileuszu przez mera Smoleńska oraz w spotkaniu mera Smoleńska z gośćmi zagranicznymi. Przedstawiciele Warszawy zwiedzą także miejsca w Smoleńsku, które zostały wybudowane z okazji jubileuszu: Teatr Lalek im. Swietilinkowa, Centrum Kulturalno-Wystawowe im. Tieniszewych, nowe budynki Państwowego Uniwersytetu w Smoleńsku.
Kto wie, czy te koneksje i mosty, które buduje między Warszawą a Smoleńskiem Guział, nie przydadzą się, kiedy ten zostanie prezydentem Polski? Można tylko pomarzyć.