Reklama

Andrzej Stankiewicz: In vitro, czyli pułapka

Prace nad ustawami o sztucznym zapłodnieniu to polityczna zagrywka.

Aktualizacja: 06.04.2015 23:43 Publikacja: 06.04.2015 22:00

Andrzej Stankiewicz

Andrzej Stankiewicz

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Jeśli Platforma po niemal ośmiu latach zapowiedzi nagle na kilka tygodni przed wyborami prezydenckimi postanawia się wreszcie zająć in vitro – to jest to czysta polityka.

Jeśli PiS po forsowaniu zakazu in vitro i próbie wprowadzenia kar więzienia dla lekarzy nagle próbuje się z tego rakiem wycofać – to także czysta polityka.

W tym tygodniu w Sejmie te polityczne racje się zderzą, uregulowanie zaś sztucznego zapłodnienia stanie się mniej ważne od politycznych zysków i strat dwóch największych partii.

Za czym jest Duda?

Platformie się wydawało, że pułapka z in vitro zastawiona na prezydenckiego kandydata PiS Andrzeja Dudę będzie idealna. Prezydent PO Bronisław Komorowski lata temu ukuł formułkę, że „zawsze jest za życiem", którą zręcznie tłumaczy swe przekonania światopoglądowe, także tam, gdzie kłócą się one z nauką Kościoła. „Za życiem" to wedle katolika Komorowskiego poparcie dla in vitro oraz sprzeciw wobec kary śmierci oraz aborcji.

Jakie poglądy w kwestii in vitro ma Duda? Tego do końca nie wiadomo, bo zanim został kandydatem na prezydenta, nie wypowiadał się na ten temat. Z jednej strony wywodzi się z Unii Wolności, gdzie ze świecą było szukać konserwatystów. Z drugiej – już jako poseł PiS – w 2012 r. podpisał projekt tej partii domagający się zakazu sztucznego zapłodnienia i karania lekarzy więzieniem do dwóch lat za stosowanie tej metody.

Reklama
Reklama

Zaatakuje Arłukowicz

Oczywiście posłowie hurtowo podpisują rozmaite projekty swej partii, ale akurat ten podpis jest dziś, gdy Duda chce być prezydentem, jednym z najistotniejszych jego autografów.

Według informacji „Rz" sztab wyborczy Komorowskiego przygotowuje atak na Dudę przy okazji sejmowej debaty nad in vitro w tym tygodniu. Narzędziem ma być minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, który będzie prezentował rządowy projekt.

Dopuszcza on in vitro dla małżeństw i konkubinatów, przy czym podczas zabiegu tworzonych będzie sześć zarodków, z których niewykorzystane będą zamrażane.

PiS wyczuło pismo nosem i szuka możliwości wycofania się ze swego radykalnego, podpisanego m.in. przez Dudę, projektu. Możliwe – o czym informowała „Rzeczpospolita" – że PiS zdecyduje się poprzeć projekt wniesiony przez swego koalicjanta Jarosława Gowina, przygotowany jeszcze, gdy był on politykiem PO. Gowin dopuszcza in vitro, ale tylko dla małżeństw i bez dodatkowych zarodków.

PiS poprze Gowina

Projekt Gowina byłby do przyjęcia dla niektórych posłów PiS. W partii jest spora frakcja zwolenników in vitro, którzy do tej pory musieli się podporządkować twardej linii przyjętej przez Jarosława Kaczyńskiego zabiegającego o dobre relacje z Kościołem. Dziś episkopat – choćby w wywiadzie metropolity warszawskiego kard. Kazimierza Nycza dla „Rzeczpospolitej" – wysyła sygnały, że wobec niemożności zakazania in vitro projekt Gowina jest do zaakceptowania jako mniejsze zło.

To stawia w trudnej sytuacji Komorowskiego, który dotąd pielęgnował relacje z Nyczem i częścią innych, bardziej umiarkowanych hierarchów. Z punktu widzenia Kościoła projekt rządowy jest tak liberalny, że trudno go uznać za mniejsze zło.

Reklama
Reklama

Prezydent chciał mieć sukces, podpisując tuż przed wyborami zgodę na in vitro, a może się znaleźć w trudnej sytuacji. Jeśli zgodzi się na projekt rządu, to zaryzykuje poważny konflikt z hierarchami.

Publicystyka
Grzegorz Rzeczkowski: Odpowiedź na wywiad z Jackiem Gawryszewskim
Publicystyka
Jakub Sewerynik: Komu przeszkadzała Chanuka w Pałacu Prezydenckim?
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Czy dla europejskiej prawicy MEGA to dar niebios?
Publicystyka
Juliusz Braun: Media publiczne raczej po staremu
Publicystyka
Roman Kuźniar: Strategia predatora, czyli jak USA zmieniają swoje podejście do wojny
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama