Tęczowy bal w domu starców

To, co widzimy w świecie zachodnim, nie jest balem na „Titanicu". Tam, choć ludzie się bawili, byli jeszcze kapitan i jakaś wola życia.

Aktualizacja: 30.06.2015 00:06 Publikacja: 29.06.2015 21:59

Tomasz Terlikowski

Tomasz Terlikowski

Foto: Fotorzepa/Rafał Guz

Tymczasem Europa i Stany Zjednoczone przypominają raczej rozrywkowy dom starców dla hippisów, którego pensjonariusze myślą tylko o tym, by jeszcze trochę przygazować, naćpać się i poużywać życia. Mimo że budynek otoczony jest rzeszą wygłodniałych młodych ludzi, którzy marzą o wdarciu się do przytułku i zrobieniu w nim własnych porządków, zamroczenie jest tak silne, że część pensjonariuszy uznaje, iż owi młodzieńcy przed drzwiami to świetni partnerzy seksualni, z którymi będzie można się zabawić. Stopień oderwania od rzeczywistości jest tak znaczny, że nawet karabiny, maczety i bomby, które trzyma w rękach część ludzi otaczających dom starców, postrzegane są jako kwiaty i wibratory.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Publicystyka
Europa z Trumpem przeciw Putinowi
Publicystyka
Estera Flieger: Dlaczego rezygnujemy z własnej opowieści o II wojnie światowej?
Publicystyka
Ks. Robert Nęcek: A może papież z Holandii?
Publicystyka
Frekwencyjna ściema. Młotkowanie niegłosujących ma charakter klasistowski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców