Ściemnianie przez opodatkowanie

Nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego partia rządząca, z ambicjami na dalsze rządzenie, nie jest w stanie na tydzień przed wyborami przedstawić swoich konkretnych propozycji podatkowych.

Aktualizacja: 20.10.2015 23:43 Publikacja: 20.10.2015 23:40

Ewa Usowicz

Ewa Usowicz

Foto: Fotorzepa/ Piotr Nowak

Raczy nas za to od dłuższego czasu ogólnikami i komunałami. Nóż otworzył mi się znów dzisiaj - podczas debaty liderów. Bo jedyne co premier Kopacz była w stanie powiedzieć o planowanych zmianach w PiT to fakt, że PO planuje "prosty, powszechny i sprawiedliwy PIT", do którego włączone zostaną składki na ubezpieczenia i na którym na pewno zyska rodzina z jednym dzieckiem. Problem w tym, że nadal nie wiadomo, jak ten nowy PiT ma być liczony, a nie jestem w stanie słuchać, po raz setny, o tym "prostym i sprawiedliwym". Podobno Ministerstwo Finansów opracowało jakiś algorytm, według którego podatek ma być liczony, ale wzór ów jest całkiem jak złoty pociąg - wszyscy o nim słyszeli, ale nikt nie widział... W efekcie miliony Polaków (poza wymienionymi dziś szczęściarzami z jednym dzieckiem) nadal nie wie jakie podatki dochodowe szykuje mu PO. Może zyskamy, a może i nie...

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama