Reklama

Bartkiewicz: Drugie zaprzysiężenie prezydenta Dudy

Zgadzam się ze słowami Beaty Mazurek, która przekonuje, że sukcesem było to, iż doszło do spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z Jarosławem Kaczyńskim w Belwederze. Choć obawiam się, że Beata Mazurek się ze mną nie zgodzi.

Aktualizacja: 09.09.2017 13:18 Publikacja: 09.09.2017 12:57

Bartkiewicz: Drugie zaprzysiężenie prezydenta Dudy

Foto: Archiwum prywatne

Nie mam zamiaru spekulować o czym przez dwie i pół godziny debatowali prezydent z prezesem partii rządzącej. Nie wiem czy rację ma Mazurek, która zapewnia, że rozmawiali wyłącznie o reformie sądownictwa, czy „Fakt”, który informuje, że prezydent przekazał prezesowi, iż nie wszyscy ministrowie „dobrej zmiany” są dobrzy. Co więcej – moim zdaniem w tym momencie jest to sprawa drugorzędna.

Dla mnie najważniejsze jest to, że prezydent wreszcie wystąpił w roli, jaką przewidzieli dla niego twórcy polskiego ustroju. Gdyby bowiem – jak było dotychczas w czasie tej prezydentury – rolą prezydenta było wyłącznie parafowanie wszystkiego co podsunie mu rząd, wówczas prezydenta powinno wyłaniać Zgromadzenie Narodowe, czyli aktualna większość parlamentarna, która wskazywałaby notariusza dla swoich posunięć. Taka praktyka nie jest obca demokracjom – w ten sposób prezydenta wybierają chociażby Niemcy.

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Polska z bronią u nogi
Publicystyka
Marek Migalski: Wścieklica antyprezydencka
Publicystyka
Antonina Łuszczykiewicz-Mendis: Indie – trzecia droga między USA a Chinami?
Publicystyka
Karol Nawrocki będzie koniem trojańskim Trumpa w Europie czy Europy u Trumpa?
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Trzeba przeciwdziałać pokusie instrumentalnego traktowania Polski
Reklama
Reklama