22 lipca 2011 r., po miesiącach drobiazgowych przygotowań, Breivik zdetonował bombę przed siedzibą rządu w Oslo, zabijając osiem osób.
Następnie przejechał 38 km na wyspę Utoya, gdzie otworzył ogień do uczestników letniego obozu młodzieżówki lewicowej Partii Pracy. Tam zabił 69 osób.
Został skazany na najwyższy wymiar kary, jaki może wyznaczyć sąd w Norwegii - 21 lat pozbawienia wolności.
Czytaj więcej
Anders Breivik, który rok temu w Oslo i na wyspie Utoya zabił 77 osób, został uznany winnym i poczytalnym. Norweski sąd skazał go na 21 lat więzienia
Prawo jednak stanowi też, że jeśli po odbyciu maksymalnej kary komisja orzeknie, że skazany nie został zresocjalizowany, wyrok można przedłużyć i taka procedura może być powtarzana wielokrotnie.
Podczas 10-letniej odsiadki Breivik skarżył się na fatalne warunki w więzieniu, a w 2016 roku wytoczył proces Norwegii za łamanie praw człowieka. Przez cały ten czas nie okazał skruchy, a podczas wspomnianego procesu wielokrotnie wykonywał gest nazistowskiego pozdrowienia.