Sąd niższej instancji orzekał w tej sprawie w 2017 roku. Kim Dotcom odwołał się wówczas od decyzji o możliwej ekstradycji.
Batalia sądowa z założycielem serwisu Megaupload trwa od sześciu lat. Przez wielu komentatorów postrzegana jest jako sprawdzian tego, jak daleko władze Stanów Zjednoczonych mogą interweniować w sprawie egzekwowania ochrony własności intelektualnej amerykańskich firm.
Czytaj także: Kim Dotcom chce pozwać Nową Zelandię na 6,8 mld dolarów
Dotcom może odwołać się w sprawie ekstradycji do Sądu Najwyższego. - Mój zespół prawników jest przekonany, że Sąd Najwyższy rozpatrzy apelację, biorąc pod uwagę, że w grę wchodzą tak istotne kwestie prawne - powiedział.
Władze USA twierdzą, że Dotcom i jego współpracownicy doprowadzili do straty 500 milionów dolarów właścicieli praw autorskich do filmów i muzyki. Megaupload miał wygenerować ponad 175 milionów dolarów przychodów. Pieniądze przekazywali użytkownicy, którzy korzystali z serwisu i dzielili się chronionymi prawami autorskimi materiałami.