Jak pisze Onet, w noc z soboty na niedzielę w kolejce do klubu Rura w Częstochowie stało około 20 osób. Wśród nich znajdowała się Karolina Krauze z przyjaciółką. – Powiedział, wskazując na mój sweter, że w tym nie wejdę i że mam wyp...lać. Zdziwiłam się i zapytałam dlaczego. Ponownie odpowiedział w wulgarny sposób i dorzucił, że nie jestem na swoim terenie – powiedziała w rozmowie z Onetem 34-latka.
Jak twierdzi kobieta, nie rozumiała, co mężczyzna miał na myśli, gdyż nie przyszło jej do głowy, że może chodzić o sweter z tęczowym sercem, które mężczyzna mylnie rozpoznał jako symbol LGBT. Ochroniarz po przepychankach słownych miał rzucił się na kobietę.
– Uderzył mnie najprawdopodobniej pięścią w twarz. Krew z nosa, rozcięte usta. Dostałam takich nerwów, że chciałam mu oddać, ale przewrócił mnie na ziemię i trzymał za szyję. Ściągnęli go ze mnie dopiero jego koledzy z ochrony – powiedziała Karolina Krauze.
Na miejsce wezwana została policja oraz pogotowie. Ostatecznie kobieta trafiła na SOR, gdzie lekarz w rozpoznaniu napisał, że ma skręcenie i naderwanie stawów i więzadeł innych i nieokreślonych części szyi, stłuczenie głowy i szyi, rany tłuczone wargi dolej i górnej, skręcenie kręgosłupa szyjnego. – Jestem w szoku po tym, co mnie spotkało. Kupując kilka miesięcy temu ten sweter ani przez chwilę nie skojarzył mi się z manifestowaniem czegokolwiek. Mnie się skojarzył z bajką "Troskliwe misie", którą uwielbiałam w dzieciństwie. Jestem apolityczna, szanuję innych bez względu na poglądy a jeśli coś mi nie odpowiada, to się od tego po prostu odcinam. Jestem świadkiem, ale i ofiarą tego, że w Polsce mamy bardzo poważny problem, o którym nie miałam zielonego pojęcia, aż do dzisiaj – podkreśliła kobieta.
Klub Rura na Facebooku wydał oświadczenie, w którym przeprosił poszkodowaną i zapewnił, że jest gotowy, aby udzielić jej pomocy. "Nie tolerujemy takich zachowań. Jesteśmy neutralni politycznie, etnicznie i kulturowo. Nasze starania i wysiłki, jakie wkładamy w to, by nasi goście czuli się w naszym klubie dobrze i bezpiecznie, potrafi zniweczyć taka sytuacja" – czytamy.