Komendant policji w Galveston przyznał, że choć taka technika prowadzenia podejrzanego jest akceptowalna w niektórych przypadkach, to jednak w tej sytuacji funkcjonariusze wykazali się "złą oceną sytuacji".
Komendant zapewnił też, że funkcjonariusze nie mieli "złych intencji". Dodał, że nakazał swoim podwładnym, aby "powstrzymali się od stosowania takiego sposobu eskortowania podejrzanych.
Wielu internautów oburzonych zdjęciem wskazywało, że nawiązuje ono do praktyk stosowanych w czasie, gdy w Stanach Zjednoczonych legalne było niewolnictwo.
Według oświadczenia departamentu policji z Galveston dwóch funkcjonariuszy na koniach zatrzymało Donalda Neely'ego pod zarzutem bezprawnego wtargnięcia na teren prywatny.
Policja podkreśla jednocześnie, że Neely nie został związany liną, ale lina była przymocowana do kajdanków, którymi był skuty.