Singapurski start-up Shiok Meats (w wolnym tłumaczeniu „bardzo dobre mięsa”) chce być pierwszą firmą na świecie, która dostarczy krewetki z laboratorium na stoły smakoszy. Firma wchodzi do gry próbując wykorzystać rosnące zapotrzebowanie na substytuty mięsa, które wynika z kolei z rosnącej świadomości ekologicznej konsumentów. Rynek podbijają już substytuty pochodzenia roślinnego, ale za rogiem czają się już mięsa hodowane w laboratoriach.
Aktualnie na świecie jest już przeszło dwadzieścia firm testujących hodowane w laboratoriach różnego rodzaju mięsa – wołowinę czy kurczaka. W fazie testów są także laboratoryjnie hodowane mięsa z ryb. Jest się o co ścigać – Barclays przewiduje, że rynek mięs z probówki może być wart 140 mld dolarów już w 2029 roku.