W niemieckim przemyśle cukierniczym zanosi się na strajki. Związek Zawodowy Żywności, Napojów i Gastronomii (NGG) ogłosił zerwanie negocjacji zbiorowych po tym, jak pracodawcy w drugiej rundzie negocjacji po raz kolejny przedstawili „całkowicie niezadawalającą ofertę”. W związku z tym NGG wzywa do ogólnokrajowych strajków w branży cukierniczej. Strajki ostrzegawcze mogą dotyczyć takich firm jak Haribo, Bahlsen, Storck i Nestlé.
– Przygotujemy falę strajków, jakich ta branża nigdy wcześniej nie doświadczyła – powiedział wiceprezes NGG Freddy Adjan. Zaznaczył, że sytuacja wielu pracowników, w obliczu ekstremalnego wzrostu cen, od dawna jest niepewna. – Oczekują rzeczywistego odciążenia i znacznie większych pieniędzy, a nie orzeszków ziemnych – tłumaczył.
Czytaj więcej
Po Holandii, gdzie w sklepach tej niemieckiej sieci nie można już kupić wyrobów tytoniowych, teraz także w duńskich placówkach firma rezygnuje z ich sprzedaży.
NGG: Przestoje w pracy możliwe już w czerwcu
Według Freddy'ego Adjana po kilku godzinach negocjacji w poniedziałek wieczorem (15.05.2023) komisja negocjacyjna jednomyślnie przegłosowała tymczasowe zerwanie negocjacji zbiorowych z Federalnym Stowarzyszeniem Przemysłu Cukierniczego (BDSI). Wiceprezes NGG podkreślił, że związek obecnie przygotowuje się do akcji strajkowej, a pierwszych przestojów w pracy można spodziewać się już od czerwca.
NGG domaga się 500 euro więcej miesięcznie dla niższych grup płacowych i 400 euro dla wszystkich pozostałych. Stażyści powinni, zdaniem związku, otrzymać 200 euro więcej i dodatek na dojazd w wysokości 50 euro miesięcznie. NGG podkreśla, że firmy w ostatnim czasie „przeforsowały wzrost cen w cieniu rekordowej inflacji". Pracownicy są tego świadomi. Według danych NGG, związek ten negocjuje w imieniu 60 tys. pracowników.