Początkowe projekty zakładały nawet całkowite zamknięcie zakładu.
- Finalnie, dzięki rozwiązaniom wypracowanym przez nowe kierownictwo, została podjęta decyzja o połączeniu ograniczenia produkcji z jednoczesnym zamiarem wybudowania w Łańcucie instalacji do destylacji – informuje Marie Brizard Wine&Spirits, właściciel łańcuckiej wytwórni.
Jak tłumaczy, powodem decyzji o ograniczeniu produkcji w zakładzie w Łańcucie jest konieczność poszukiwania oszczędności wynikająca z sytuacji na rynku produkcji wódki w Polsce. W ciągu ostatnich lat sytuacja znacząco się pogorszyła, na co wpływ miała m.in. podwyższona akcyza, nieustająca presja cenowa, ekspansja dyskontów i mniejszy popyt na alkohole wysokoprocentowe. Sprzedaż wódki w Polsce zmniejszyła się w ciągu ostatnich dwóch lat o 6 proc. W tym samym czasie wartość sprzedaży wódek grupy w Polsce uległa jeszcze większemu spadkowi.
Alkohol wytwarzany w nowej instalacji do destylacji byłby wykorzystywany do produkcji w pozostałych zakładach grupy. Finalna decyzja o budowie instalacji uzależniona jest m.in. od uzyskania przez Marie Brizard Wine&Spirits zgody środowiskowej. Zgodnie ze wstępnymi założeniami przy sprawnym przeprowadzeniu procesu instalacja mogłaby zacząć funkcjonować pod koniec 2017 r.
- O konieczności zmiany modelu biznesowego, jeśli chodzi o zakład w Łańcucie, kierownictwo spółki informowało już związki zawodowe wcześniej, na spotkaniu w lutym tego roku. Negocjacje z przedstawicielami związków zawodowych na temat odpraw i warunków socjalnych dla zwalnianych osób rozpoczynają się 17 maja 2016 roku – informuje Marie Brizard Wine&Spirits .