Radna PiS Klaudia Strzelecka poinformowała, iż po zakończeniu kontroli w gabinecie prezydenta Poznania postanowiła złożyć zawiadomienie do prokuratury. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa ma związek z logo, które jakiś czas temu zaprezentowało miasto Poznań i z którego miało ostatecznie się wycofać. Okazuje się, że w sposób niegospodarny mogło dojść do wydania na sporządzenie nowego logo kwoty w wysokości nawet 400 tys. zł.
Czytaj więcej
Policjanci zatrzymali dyrektor Ogrodu Zoologicznego w Poznaniu. Ewie Z. przedstawiono zarzuty dotyczące działania na szkodę Miasta Poznania poprzez wykorzystanie funkcji dyrektora i nadużycie swoich uprawień, a także pokrzywdzenia wierzycieli oraz nakłonienia świadka do złożenia fałszywych zeznań - przekazała Prokuratura Okręgowa w Poznaniu.
„Nowe logo” Poznania. Logo miasta czy element kampanii promocyjnej?
W maju tego roku miasto zaprezentowało nowe logo. Składa się ono z przewróconej na bok litery „P” oraz sześcioramiennej gwiazdki na zielonym tle. Już w czerwcu kontrole w sprawie nowego symbolu, który nie przypadł do gustu mieszkańcom, prowadziła radna Strzelecka – miało wtedy dojść do wykrycia nieprawidłowości.
– Cały proces odbył się bez uchwały Rady Miasta czy rozporządzenia prezydenta, co oznacza, że nie miał formalnych podstaw prawnych – napisała w związku ze sprawą radna PiS na swoim koncie w serwisie X (Twitter).
Z czasem, jak się okazało, władze miasta wobec szeroko zakrojonej krytyki nowego logo miały zmienić narrację. Odwróconą literę „P” zaczęto przedstawiać jako element kampanii promocyjnej pt. „Jesteś u siebie”. To także budzi wątpliwości wielu osób, w tym badającej sprawę radnej.