Chodzi o nowelizację [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=178080]ustawy – Prawo o ruchu drogowym[/link].
Przewiduje ona, że obsługą fotoradarów rejestrujących nadmierną prędkość i kamer, które zapiszą przejazd na czerwonym świetle, po wejściu w życie nowych przepisów zajmie się Inspekcja Transportu Drogowego.
[b]Policja, straż miejska i zarządcy dróg przygotują natomiast szczegółowy wykaz, gdzie ich fotoradary się znajdują. Wykaz trafi do Inspekcji Transportu Drogowego.[/b] Ta weźmie pod uwagę stan obecny i wytyczne ministra infrastruktury w sprawie miejsc, w których szczególnie trzeba dbać o bezpieczeństwo, po czym opracuje nową mapę fotoradarów.
Kiedy już gmina czy zarządca drogi uznają, że fotoradar powinien się pojawić gdzie indziej, będą musieli uzyskać zgodę inspekcji. Ona też będzie miała prawo zdecydować o usunięciu fotoradaru ustawionego w nieuzasadnionym miejscu. Pierwsze kroki w tym kierunku mają być podjęte pod koniec roku.
Do końca grudnia generalny dyrektor dróg krajowych i autostrad będzie musiał przekazać inspekcji swoje urządzenia oraz same obudowy (atrapy). Zarządcy dróg z kolei w tym czasie pozbędą się urządzeń należących do prywatnych firm.