Reklama
Rozwiń

Sieć fotoradarów ruszy dopiero za rok

Automatyczny nadzór nad ruchem drogowym będzie gotowy w 2010 r. Wówczas też sporo podrożeją mandaty

Publikacja: 03.12.2008 07:11

Sieć fotoradarów ruszy dopiero za rok

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Projekt zmian w kodeksie drogowym zaostrzający przepisy dla niezdyscyplinowanych kierowców trafił do Sejmu w czerwcu. Posłowie mają go uchwalić na ostatnim grudniowym posiedzeniu, ale przepisy wejdą w życie dopiero w 2010 r.

– Trzeba to wszystko zorganizować, wyposażyć w fotoradary, a na to potrzeba czasu – mówi „Rz" Jan Tomaka, poseł Platformy Obywatelskiej i przewodniczący podkomisji, która pracowała nad najnowszą wersją projektu.

W trakcie prac obniżono – w stosunku do pierwotnie proponowanych – mandaty za przekroczenie prędkości, a zaostrzono przepisy dla kierowców recydywistów.

[b]Urządzenia będą rejestrować tylko poważne przekroczenia prędkości (przekroczenie do 10 km nie będzie odnotowane)[/b].

[b]Zdjęcie kierowcy i auta (nie ma co liczyć na to, że będą niewyraźne i to utrudni identyfikację), którym podróżował, trafi do centralnego komputera. Tam błyskawicznie zostanie zidentyfikowany. System sam wystawi mandat, poda wysokość kary i powiadomi sprawcę. Cała operacja ma trwać zaledwie kilka godzin.[/b]

Posłowie chcą być łaskawsi i obniżają (średnio o połowę) proponowane wcześniej mandaty za przekroczenie prędkości: np. na obszarze zabudowanym o więcej niż 50 km/h – 700 zł (w projekcie 1 tys. zł), o 30 km/h – 300 zł (600 zł).

Tańsza będzie także zbyt szybka jazda poza obszarem zabudowanym: powyżej 50 km/h – 600 zł (900 zł), a o 30 km/h – 250 zł (500 zł).

[b]Surowsze (od pierwotnie planowanych) traktowanie grozi recydywistom na drodze[/b].

Płacąc kolejny, wyższy mandat, muszą się mieć na baczności. Jeśli kierowca doliczy się więcej niż pięciu mandatów albo w sumie przekroczyły one 2500 zł, musi mieć świadomość, że przez kolejny rok będzie dostawał mandaty w podwójnej wysokości.

Jeszcze gorzej traktowani będą piraci bez stałego meldunku w kraju. Ci bez kaucji (w wysokości mandatu) nie wyjadą ani też nie wjadą do kraju.

Spora część pieniędzy z mandatów będzie przeznaczana na budowę i remonty dróg. Korzyść ma mieć też inny wymiar. Dzięki wprowadzeniu automatycznego systemu nadzoru liczba ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych ma spaść o połowę. Dziś na drogach co roku ginie średnio 5 tys. osób.

Projekt zmian w kodeksie drogowym zaostrzający przepisy dla niezdyscyplinowanych kierowców trafił do Sejmu w czerwcu. Posłowie mają go uchwalić na ostatnim grudniowym posiedzeniu, ale przepisy wejdą w życie dopiero w 2010 r.

– Trzeba to wszystko zorganizować, wyposażyć w fotoradary, a na to potrzeba czasu – mówi „Rz" Jan Tomaka, poseł Platformy Obywatelskiej i przewodniczący podkomisji, która pracowała nad najnowszą wersją projektu.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Nowa funkcja w mObywatelu. Przyda się na starość
Prawo drogowe
Trudniej będzie zdać egzamin na prawo jazdy. Wchodzi w życie "prawo Klimczaka"
Prawo w Polsce
Ponad pół tysiąca głosów na Nawrockiego przypisanych niesłusznie Trzaskowskiemu
Edukacja i wychowanie
Jakie są najlepsze uczelnie w Polsce? Opublikowano ranking Perspektywy 2025
Zawody prawnicze
Ranking kancelarii prawniczych 2025. Znamy zwycięzców