Fundacja Balcerowicza o pomyśle Ziobry

Ministerstwo Sprawiedliwości chce wyprowadzić z sądów sprawy o wykroczenia, zapominając o prawie do sądu – ostrzega Fundacja Obywatelskiego Rozwoju Leszka Balcerowicza.

Aktualizacja: 24.10.2016 14:55 Publikacja: 24.10.2016 14:32

Fundacja Balcerowicza o pomyśle Ziobry

Foto: Zbigniew Ziobro

We wrześniu na łamach „Rzeczpospolitej" opisaliśmy pomysł Ministerstwa Sprawiedliwości, które chce wyprowadzić z sądów sprawy o wykroczenia ("Mandaty: ukaranemu nie będzie się opłacało iść do sądu").

Jak wówczas pisaliśmy, nie będzie można odmówić przyjęcia mandatu. Funkcjonariusz miałby go wpisać, nawet gdy ukarany nie będzie się z nim zgadzał. Jeśli ten zdecyduje się pójść do sądu i przegra, zapłaci więcej. Do tej pory zasądzona grzywna często była niższa.

Trzeba jednak zaznaczyć, iż w reakcji na naszą publikację Ministerstwo Sprawiedliwości wyjaśniło, iż będzie można odmówić przyjęcia mandatu. Przegrana w sądzie w sprawie o wykroczenie będzie jednak droższa.

Zdaniem resortu takie zmiany odciążą sądy od drobnych spraw karnych i pozwolą sędziom skupić się na tych ważniejszych.

Pomysł ten w dzisiejszym programie #RZECZoPRAWIE pozytywnie oceniła sędzia Ewa Leszczyńska – Furtak, która przyznała, iż rozpatrywanie spraw o wykroczenia przez sędziów to złe wykorzystywanie profesjonalistów. - To tak jakbyśmy wykorzystywali kardiochirurga do opatrywania ran – stwierdziła sędzia.

Innego zdania jest Fundacja Obywatelskiego Rozwoju. W wydanej dzisiaj opinii alarmuje, że pomysły resortu kierowanego przez Zbigniewa Ziobrę są sprzeczne z konstytucyjnie zagwarantowanym prawem do sądu i uderzają w obywateli. Autor opinii FOR - Michał Magdziak – zwraca bowiem uwagę, że wymóg sądowej kontroli postępowania mandatowego jest podyktowany w istocie potrzebą kontroli działań organów uprawnionych do prowadzenia tego postępowania. - Zawsze istnieje bowiem ryzyko popełnienia błędu przez organ uprawniony do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego. Co za tym idzie, obywatel musi mieć możliwość zakwestionowania wysokości mandatu wystawionego przez uprawniony organ (poddania decyzji organu sądowej weryfikacji). Proponowana zmiana tę możliwość ogranicza – pisze Magdziak.

Ponadto, zdaniem fundacji Leszka Balcerowicza, efekt w postaci odciążenia sądów od konieczności rozpoznawania prostych spraw o wykroczenia można natomiast osiągnąć w inny sposób. - Takim rozwiązaniem, funkcjonującym już dziś, jest właśnie postępowanie mandatowe - wskazuje FOR.

We wrześniu na łamach „Rzeczpospolitej" opisaliśmy pomysł Ministerstwa Sprawiedliwości, które chce wyprowadzić z sądów sprawy o wykroczenia ("Mandaty: ukaranemu nie będzie się opłacało iść do sądu").

Jak wówczas pisaliśmy, nie będzie można odmówić przyjęcia mandatu. Funkcjonariusz miałby go wpisać, nawet gdy ukarany nie będzie się z nim zgadzał. Jeśli ten zdecyduje się pójść do sądu i przegra, zapłaci więcej. Do tej pory zasądzona grzywna często była niższa.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił