Po ponad trzech latach sporu Polski z Brukselą o praworządność można odnieść wrażenie, że taktyka PiS podważania wiarygodności Timmermansa to niebezpieczny precedens. Tymczasem znacznie dalej idzie socjalistyczny rząd w Rumunii. Nie tylko publicznie kwestionuje zarzuty Komisji Europejskiej, ale też rozpoczął dochodzenie przeciw komisarzom. Rumuńska prokurator Adina Florea chce oskarżyć Timmmermansa, wiceszefa KE odpowiedzialnego za praworządność, oraz Verę Jurową, komisarz sprawiedliwości, o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Miałoby do niej należeć dwoje Rumunów: prokurator Augustin Lazar, znienawidzony przez rząd obrońca ataków na wymiar sprawiedliwości, i Augustina Cristea, szefowa przedstawicielstwa UE w Bukareszcie. Komisja broni komisarzy i przypomina, że nie można ich skazać w czasie trwania mandatu.