Protesty wyborcze PiS w sześciu senackich okręgach i Koalicji Obywatelskiej w trzech innych podgrzały polityczne nastroje po wyborach. Składano je w poniedziałek i wtorek. We wtorek o północy minął termin na złożenie kolejnych.
PiS deklaruje oficjalnie, że chce tylko sprawdzić i powtórnie przeliczyć głosy. Nawet nieoficjalnie politycy partii rządzącej zaprzeczają, by mieli na celu wywołanie zamieszania wokół wyniku wyborów, który dał opozycji 48 senatorów plus 4 niezależnych. O nieuczciwych planach rządzących przekonani są politycy opozycji. Padają oskarżenia, że PiS nie respektuje zasad demokracji.