Pani Anna chciała posłać sześcioletniego syna do Szkoły Podstawowej nr 69 przy ul. Wiktorskiej na Mokotowie.
– Chciałam, aby chodził tam do oddziału przedszkolnego, a w przyszłym roku do pierwszej klasy. Tyle że zerówka w tym roku tam nie powstanie, za to tworzone są pierwsze klasy dla sześciolatków – mówi pani Anna.
– Władze kpią sobie z rodziców – dodaje pani Edyta, która chciała posłać dziecko do zerówki w podstawówce przy ul. Walerego Sławka w Ursusie, ale nie ma takiej możliwości. Zdaniem rodziców władze dzielnic chcą zmusić rodziców, by wysyłali maluchy do pierwszej klasy.
– To nie tak. Szkoły nie są z gumy, w niektórych placówkach uczy się bardzo dużo dzieci i tworzenie kolejnych oddziałów mogłoby pogorszyć warunki edukacji – twierdzi Jacek Dzierżanowski, rzecznik Mokotowa. W dzielnicy tej oddziały przedszkolne powstaną w 18 z 23 szkół podstawowych. Na Bemowie zerówki będą zaś w 7 z 8 szkół podstawowych.
– Nie utworzymy jej w szkole przy ul. Thommego, bo nie ma tam miejsca. Rodzice mogą zapisać dziecko w innej placówce, bo nie obowiązuje rejonizacja – informuje Michał Łukasik, rzecznik Bemowa.