Do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie wpłynęły właśnie cztery skargi administracyjne przeciw ministrowi zdrowia. Trzy z Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków, jedna ze Stowarzyszenia Rodzin z Chorobą Fabry'ego.
To pierwsze takie posunięcie pacjentów. Chorzy wzięli sprawy w swoje ręce, bo od lat nie mogą się doczekać refundacji leków inkretynowych, które są bardzo skuteczne i nie powodują tycia u cukrzyków. Z kolei cierpiący na chorobę Febry'ego czekają bezskutecznie na dopłaty NFZ do leku fabrazyme.
Polski ewenement
– Wszystkie państwa UE dopłacają do tych leków, tylko nie Polska. My już nie mamy innego wyjścia, jak iść z ministrem do sądu – narzeka Andrzej Baumann, prezes stowarzyszenia cukrzyków.
Złożyli trzy skargi, bo minister odmówił stowarzyszeniu udziału w trzech postępowaniach administracyjnych dotyczących wpisania na listę trzech leków inkretynowych.
– Odmawiając, minister złamał naczelne zasady konstytucyjne, m.in. zasadę społeczeństwa obywatelskiego i współpracy z partnerami społecznymi – wskazuje adwokat Bartłomiej Kuchta, pełnomocnik stowarzyszeń. W skardze powołał się też na art. 31 kodeksu postępowania administracyjnego. Zgodnie z nim organizacja może być dopuszczona do udziału w postępowaniu, jeśli uzasadnia to interes społeczny.