W chwili obecnej dopłata do leku po przeszczepie podawanego w formie zawiesiny to ponad 800 zł. Jeszcze rok temu wynosiła ona 300 zł. Często dla prawidłowej kuracji potrzebne są dwa opakowania leku w miesiącu.
Ministerstwo jednak problem bagatelizuje, sugerując rodzicom zakup tabletek, które mają taki sam skład, a są tańsze niż zawiesina.
Ministerstwo proponuje też, aby dziecko przebywało w szpitalu. Wówczas lek dostanie za darmo.
W opinii adwokat jest to absurdalne z uwagi zarówno na psychikę dziecka jak i na obniżoną odporność po przeszczepie.
- Transplantacja jest specyficzną dziedziną medycyny. Jeden człowiek daje kawałek siebie drugiemu. Potrzebny jest więc wyjątkowy szacunek. Zupełnie niezrozumiałym jest, dlaczego ministerstwo nie korzysta z rozwiązań jakie daje ustawa – mówiła.