Reklama

Rodzic ma ograniczony wstęp do szkoły ze względów bezpieczeństwa

W imię bezpieczeństwa ogranicza się opiekunom wstęp do szkół. Dzieci przyprowadzają na boisko, a na rozmowę z nauczycielem muszą się umówić.

Aktualizacja: 02.12.2014 08:45 Publikacja: 01.12.2014 17:09

Rodzic ma ograniczony wstęp do szkoły ze względów bezpieczeństwa

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

W części szkół rodzice nie mogą nawet pomóc sześciolatkom przebrać się w szatni. Wszystko po to, by było bezpiecznie.

Czekają na boisku

W Kostrzynie Wielkopolskim ustalono, że opiekunowie przed rozpoczęciem lekcji mają czekać wraz z dziećmi na nauczyciela na boisku szkolnym. Ten prowadzi je do szatni. W tym samym miejscu rodzice mają czekać, by odebrać dziecko po zajęciach. Do szkoły mogą wejść tylko w razie nagłego załamania pogody.

Na podobne rozwiązania zdecydowano się w zeszłym roku w Mławie.

– W szatni dochodziło do samosądów. Dorośli zachowywali się agresywnie w stosunku do kolegów swoich dzieci. Po rozmowach z rodzicami po dwóch miesiącach zrezygnowaliśmy z zakazu wstępu opiekunów do placówki – tłumaczy Elżbieta Bieńkowska, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 7 w Mławie.

W jednej z warszawskich szkół rodzic może spotkać się z nauczycielem, jedynie jeśli wcześniej się z nim umówi. Jest to jednak trudne, ponieważ nauczyciele nie podają swoich prywatnych numerów telefonów, a służbowe e-maile odbierają rzadko albo wcale.

Reklama
Reklama

Obostrzenia budzą sprzeciw rodziców, ale nie tylko. Również organizacji zajmującej się przeciwdziałaniem przemocy takie działania się nie podobają.

Sprzeciw rodziców

– Osoby zatrudnione w szkole powinny weryfikować, kto wchodzi do placówki, ale nie mogą jej zamykać przed dorosłymi. Szkoła to nie zakład penitencjarny. Choć przeciwdziałanie przemocy w szkole jest bardzo ważne, należy starannie dobierać środki, które mają chronić dzieci – uważa Marta Skierkowska z Fundacji Dzieci Niczyje.

Jak zaznacza Ministerstwo Edukacji, szkoły nie mają pełnej dowolności w kreowaniu zasad współpracy z rodzicami. Zgodnie z prawem na ich kształt mają wpływ również opiekunowie.

– Jeśli mają zastrzeżenia do zasad dyżurów nauczycielskich, przyprowadzania i odprowadzania dzieci ze szkoły czy spotkań z nauczycielami, mogą jako rada rodziców zwrócić się z wnioskami i opiniami do dyrektora i innych organów szkoły, kuratorium oraz organu prowadzącego szkołę – mówi Joanna Dębek, rzecznik MEN.

Wojciech Starzyński, prezes Fundacji Rodzice Szkole, podkreśla, że rodzice są częścią wspólnoty szkolnej, a rada rodziców organem szkoły. – Statut i program wychowawczy uchwala w porozumieniu z radą pedagogiczną – dodaje. – Dlatego rodzice nie powinni się godzić na warunki szkoły.

OPINIA

Tomasz Elbanowski - członek zarządu Fundacji Rzecznik Praw Rodziców

Reklama
Reklama

Jeśli pracownicy szkoły ze względów organizacyjnych próbują pozbawić rodziców wpływu na to, co się dzieje z ich dziećmi, muszą mieć świadomość, że łamią prawo. Zgodnie z konstytucją i ustawą o systemie oświaty to rodzice są pierwszymi i najważniejszymi wychowawcami swoich dzieci, a opieka szkoły ma charakter pomocniczy. System oświaty zapewnia w szczególności wspomaganie przez szkołę wychowawczej roli rodziny. Tym samym obowiązek szkolny nie może być pojmowany jako ograniczenie praw rodziców z art. 48 ust. 1 konstytucji, ale jako ich potwierdzenie i instytucjonalne wsparcie.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama