Naczelny Sąd Administracyjny 19 marca orzekł, że Rada Powiatu w Radziejowie skutecznie odwołała ze stanowiska starosty Mariana Zielińskiego vel Mariana Jana Zielińskiego. Sąd uznał, że posługujący się raz jednym, a raz dwoma imionami pan Zieliński to ta sama osoba.
Brak tożsamości
W ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego podniesiony przez skarżącego zarzut braku tożsamości osoby powołanej na stanowisko starosty i z tej funkcji odwołanej jest nieuzasadniony. Wskazuje na to chociażby fakt, że sam skarżący nie miał żadnych wątpliwości, że to jego odwołano ze stanowiska. A dowodem jest to, że uchwałę rady powiatu odwołującą Mariana Zielińskiego ze stanowiska starosty zdecydował się zaskarżyć Marian Jan Zieliński.
– Już w samym sposobie kwestionowania uchwały przez skarżącego Mariana Jana Zielińskiego mamy sprzeczność – uzasadniał Zygmunt Zgierski, sędzia NSA, sprawozdawca w opisywanej sprawie. – Z jednej bowiem strony skarżący podnosi, że uchwała odwołująca Mariana Zielińskiego ze stanowiska starosty Radziejowa godzi w jego interes prawny, z drugiej natomiast twierdzi, że to nie on został ze stanowiska odwołany, ale jakaś inna, nieistniejąca osoba – podkreślał sędzia Zgierski.
Dowody potwierdzają
W ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego również materiał dowodowy w sprawie zebrany przez sąd pierwszej instancji (Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy) nie pozostawia żadnych wątpliwości, że uchwała rady powiatu odwołująca Mariana Zielińskiego ze stanowiska starosty jest prawidłowa. Wskazuje na to fakt, że to Marian Zieliński został wybrany na stanowisko starosty. Takie imię i nazwisko figurowało bowiem na kartach do głosowania.
Również przez cały czas sprawowania funkcji Marian Jan Zieliński podpisywał umowy i inne dokumenty tylko jednym imieniem. Jego pieczątka także zawierała tylko jedno imię: Marian.