Reklama

Kreml ściga się z USA o wpływy w Korei

Siergiej Ławrow, szef MSZ Federacji Rosyjskiej, spotkał się z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem. Przed spotkaniem Kreml mówił wprost: "chcemy polepszenia relacji". Nie ma jednak wątpliwości, że Moskwa, ścigając się z czasem, walczy o serca i umysły reżimu Kim Dzong Una – dyktatora, który politycznie romansuje z Donaldem Trumpem - pisze Kamil Turecki w Onet.

Aktualizacja: 31.05.2018 12:44 Publikacja: 31.05.2018 12:20

Kreml ściga się z USA o wpływy w Korei

Foto: AFP

Rosyjska dyplomacja planuje omówić nie tylko sytuację na Półwyspie Koreańskim, ale także relacje między oboma krajami. Wizyta w Pjongjangu obywa się w czasie, kiedy Stany Zjednoczone i kraj Kim Dzong Una intensyfikują starania, by doszło do pierwszego szczytu USA-Korea Północna.

Wczoraj amerykańscy urzędnicy przekroczyli strefę zdemilitaryzowaną w Korei Północnej, by spotkać się tamtejszymi urzędnikami. Celem jest omówienie treści ewentualnych rozmów. Te mogą się odbyć 12 czerwca w Singapurze. Termin ten był już wcześniej zatwierdzony, ale decyzją Donalda Trumpa stał się nieaktualny.

Zdaniem Kim Dzong Una przeprowadzone przez stronę amerykańską i południowokoreańską ćwiczenia wojskowe na Półwyspie Koreańskim były prowokacją, która rzutuje na dalsze rokowania. Trump odpowiedział, że agresywna retoryka dyktatora nie pozwala mu podjąć innej decyzji, jak odwołać szczyt.

Wcześniej prezydent Korei Południowej Mun Dze In spotkał się z Kim Dzong Unem. Wypracowana między nimi nić porozumienia nie pozwoliła rzucić cienia na odbudowujące się relacje między krajami, mimo późniejszych wspólnych manewrów Południa z USA.

Północnokoreański szef dyplomacji Ri Yong Ho zaprosił swojego rosyjskiego odpowiednika do Pjongjangu podczas swojej wizyty w Moskwie 10 kwietnia. Nadzieja na rozwiązanie sytuacji na Półwyspie Koreańskim i możliwa wskutek tego zmiana układu sił w regionie znacznie przyspieszyła decyzję Ławrowa o wizycie w Korei Północnej.

Reklama
Reklama

Choć Ławrow podróżował do Pjongjangu np. w 2009 roku na kolejną rundę negocjacyjną ws. denuklearyzacji Półwyspu, relacje między oboma krajami były ledwie poprawne. 10 kwietnia nie było mowy o spotkaniu Kim Dzong Una z odwiedzającym inne stolice Władimirem Putinem. Wtedy Ławrow deklarował, że przywódcy "regularnie wymieniają oświadczenia".

Jak pisze Onet Rosjanie nie kryją się z tym, że będą chcieli "wypełnić lukę między Stanami Zjednoczonymi a Koreą Północną". Zdaniem Kremla, "lepiej będzie powrócić do mechanizmów, które działały całkiem dobrze, aby stworzyć jakiś dialog". Moskwa będzie chciała być przy stole, gdy będzie rozdzielany koreański tort. Putin chce też poznać szczegóły amerykańskich negocjacji, by mieć wszystko pod kontrolą. Właśnie dlatego Ławrow jest w Pjongjangu.

Polityka
Czar Trumpa prysł? Wskaźniki poparcia niemal najniższe w tej kadencji
Polityka
Partia Finów krytykowana za obronę miss, która straciła tytuł za rasistowski gest
Polityka
Brytyjscy politycy bronią BBC przed atakami Trumpa. „Chce ingerować w naszą demokrację”
Polityka
Donald Trump pozywa BBC. Domaga się nawet 10 mld dolarów odszkodowania
Polityka
Donald Trump o zamordowaniu Roba Reinera: Cierpiał na zespół zaburzeń Trumpa
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama