Reklama

Billboardy "wstydzę się za premiera" trafiły na czeskie ulice. Opłacają je ci, którzy na nich występują

Billboardy wymierzone w premiera Czech Andreja Babisa pojawiły się w tym tygodniu w całym kraju. Na nośnikach prezentowani są obywatele, wyrażający "wstyd" po oskarżeniach o oszustwa, z którymi boryka się szef rządu.

Aktualizacja: 11.01.2019 17:07 Publikacja: 11.01.2019 16:43

Andrej Babis

Andrej Babis

Foto: pixabay

qm

Kampania "Wstydzę się mojego premiera" została wymyślona przez Jaroslava Polacka, właściciela agencji reklamowej.

Miliarder Babis, który jest drugą najbogatszym obywatelem Czech, boryka się z oskarżeniami o domniemane oszustwa związane z dotacjami unijnymi. Miało do nich dochodzić w ciągu ostatniej dekady. Raport UE z listopada ubiegłego roku sugerował konflikt interesów między rolą Babisa jako szefa czeskiego rządu a unijnymi dotacjami, które trafiły do jego biznesu.

Babis odrzucił wszystkie oskarżenia i twierdzi, że padł ofiarą oszczerstwa. Nie powstrzymało to organizatorów billboardowej kampanii, w której wzięło udział prawie sto osób ważnych w czeskim życiu publicznym oraz zwykłych Czechów. - Poziom wstydu, spowodowany przez premiera, jest tak wysoki, że wymaga reakcji - powiedział Polacek w rozmowie z agencją AFP.

Jak tłumaczył, na pomysł kampanii wpadł po tym, gdy zagraniczni przyjaciele prosili go o wyjaśnienie, dlaczego Babis może pracować jako premier w obliczu zarzutów o korupcję. - Przyjaciele pytali mnie, czy my jesteśmy jakąś bananową republiką. Nie byłem zły z tego powodu. Czułem wstyd - wyjaśniał.

Reklama
Reklama

PRodukujeme, agencja, której szefuje Polacek, pokryła koszt druku i przygotowania grafik, ale same billboardy są opłacane przez osoby, które... się na nich pojawiają. Przykładowo muzyk rockowy Krystof Michal zapłacił 175 euro za możliwość wystąpienia na billoboardzie.

- Chciałem wyjść z mojej społecznościowej bańki, aby moje stanowisko było widoczne dla ludzi innych, niż tylko moi znajomi z Facebooka - tłumaczył lider rockowej grupy Portless.

Babis zaprosił billboardowych krytyków na spotkanie. - Kupię wszystkim kawę i przekonam ich, że nie ma się czego wstydzić i że reprezentuję Republikę Czeską na całym świecie - zapowiedział. Krystof Michal odrzucił jego zaproszenie, obawiając się, że ociepli to wizerunek premiera, który spotkałby się z "histerycznym tłumem".

Polityka
Trump podbija Amerykę Łacińską. W Chile wybory wygrał jego sojusznik
Polityka
Bruksela gra w Trumpa. Ryzykowny prawnie sposób na wsparcie finansowe Ukrainy
Polityka
Rozmowy w Berlinie. Zełenski gotów zrezygnować z dążenia do członkostwa w NATO
Polityka
Giorgia Meloni o nowej strategii USA: Mogę tylko powiedzieć: dzień dobry, Europo
Polityka
Prezydent Zełenski przyleci do Polski. Potwierdził datę wizyty
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama