Tuż po rozpoczęciu negocjacji strony rządowej z nauczycielami prowadzenie rozmów przejęła wicepremier Beata Szydło.
Media pisały wówczas o tym, że minister edukacji Anna Zalewska drażni nie tylko związkowców, ale także kolegów partyjnych. W PiS zarzucano jej, że nie przedstawia rzeczywistej wagi i rozmiarów konfliktu z nauczycielami. W dalszych rozmowach Zalewska brała udział wyłącznie milcząc.
Także po zakończonych fiaskiem negocjacjach w sprawie rozmów z nauczycielami wypowiadała się albo Beata Szydło, albo wiceministrowie z MEN.
Dziś o to, gdzie zniknęła minister Anna Zalewska, pytają dziennikarze.
"Dlaczego ws. strajku nauczycieli wypowiada się wiceminister a nie min. Anna Zalewska?" - pyta Jacek Nizinkiewicz z "Rzeczpospolitej".