Lili Haber, przewodniczącą Związku Osób Wywodzących się z Polski w Izraelu, zamurowało, gdy podczas obchodów 3 maja w Ambasadzie RP usłyszała od izraelskich dyplomatów, że w najbliższych dniach do Warszawy udaje się delegacja Ministerstwa Równości Społecznej, instytucji, która została powołana do egzekucji roszczeń majątkowych na całym świecie.
Czytaj także: Polska gra na ostro
– Tak delikatne kwestie załatwia się po cichu. I nie na kilkanaście dni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Ale dyrektor generalny tego ministerstwa Avi Cohen i minister Gila Gamliel nie rozumieją, jaki to jest w Polsce czuły temat – mówi „Rzeczpospolitej".
Tajne spotkanie
W sobotę pod hasłami powstrzymania rzekomej groźby wymuszenia na Polsce setek miliardów dolarów rekompensat przez organizacje żydowskie wspierane przez Stany Zjednoczone przeszła przez centrum Warszawy manifestacja środowisk narodowych. Co ważniejsze, na fali tych samych postulatów rosną notowania Konfederacji, co musi niepokoić PiS.
W poniedziałek na wiadomość, że rozmawia z dziennikarzem „Rzeczpospolitej", minister Gamliel odłożyła słuchawkę. To być może sygnał, że zaczyna rozumieć, w jak złym momencie podjęła kwestie rozliczeń z trudną historią.