– Ale na pewno jakoś to podsumujemy w odpowiednim momencie.
Jego zdaniem był to bardzo niedobry okres. – Ja dobrego słowa na temat tego rządu nie słyszałem. Niektórzy są tym bardzo zawiedzeni, przestraszeni i wszyscy mówią mniej więcej to samo: to jest ekipa, która kompletnie nie nadaje się do tego, by rządzić dużym krajem – uważa były premier.
Najbardziej krytycznie odnosi się do polityki resortu sprawiedliwości: – Zbigniew Ćwiąkalski świadomie – a uczestniczy w tym też premier Donald Tusk – tworzy nastrój amnestii i wycofywania się z oskarżeń, przez co świat przestępczy czuje się coraz pewniej. Myśmy tę pewność siebie znacznie zmniejszyli, a w tej chwili to wraca. Znów pojawiają się napady na stacje benzynowe w biały dzień, znów środowiska przestępcze są bezczelniejsze – mówi Kaczyński.
Nie chce natomiast oceniać rezygnacji byłego marszałka Sejmu Ludwika Dorna z zasiadania w prezydenckiej Radzie Bezpieczeństwa Narodowego. – Nie chciałbym komentować jego postawy, bo nie potrafię zrozumieć tego wszystkiego, co on robi po wyborach – mówi.