Reklama

Borowski może się już pakować

Dymisja szefa narodowego centrum sportu. Dzisiaj ma z nim rozmawiać minister sportu. „Rz” ujawnia kolejne szczegóły zeznań obciążające Borowskiego

Publikacja: 06.08.2008 02:16

Borowski może się już pakować

Foto: Rzeczpospolita

Potwierdzają się informacje „Rz” sprzed ponad trzech tygodni. Decyzja o dymisji szefa NCS Michała Borowskiego może zostać ogłoszona lada chwila.Jak się dowiedzieliśmy, dzisiaj z Borowskim ma się spotkać Mirosław Drzewiecki. – Mają ustalić szczegóły pożegnania – mówi nam nieoficjalnie osoba z Kancelarii Premiera.

W miniony piątek z resortu sportu otrzymaliśmy informację, że Borowski ma zostać odwołany do 8 sierpnia.

Gdy spytaliśmy wówczas o to ministra sportu, przyznał, że Borowski zajmuje się ostatnio głównie sobą, a to nie gwarantuje wybudowania Stadionu Narodowego na Euro 2012. Nie podał jednak konkretnej daty. Wczoraj mówił o tym w „Gazecie Wyborczej”. Dziennik „Polska” napisał z kolei, że decyzja ma zapaść dzisiaj. Gazeta dotarła do pisma ambasady Szwecji do warszawskiego ratusza. Wynika z niego, że Borowski rzeczywiście zataił informacje o udziałach w szwedzkich spółkach w oświadczeniach majątkowych. Sprawę ujawnił kilka tygodni temu „Dziennik”.

„Rz” napisała, że premier polecił m.in. Drzewieckiemu zdymisjonowanie Borowskiego. Minister zaczął szukać następcy szefa NCS. Oficjalnie mówił, że czeka na wyniki kontroli, jaką zlecił CBA. Wczoraj Donald Tusk mówił: – Na czele NCS powinna stać osoba, wokół której nie ma atmosfery niepokoju.

NCS powinna kierować osoba, wokół której nie ma atmosfery niepokoju - Donald Tusk

Reklama
Reklama

– Nie wiem, dlaczego miałbym zostać zdymisjonowany. Wszystkie zarzuty pod moim adresem to wyłącznie fakty medialne – komentuje Borowski.

Jak ujawniła „Rz”, jego nazwisko pojawia się w zeznaniach Tadeusza M., byłego współpracownika ministra sportu w rządzie PiS Tomasza Lipca oskarżonego o korupcję. Na podstawie zeznań M. prokuratura aresztowała m.in. Lipca.

Borowski twierdził, że nasz tekst go „rozbawił”, bo, jak przekonywał, chodziło o „Bogdana Borowskiego” (to kierowca Lipca, który także pojawia się w sprawie). Tymczasem Michał Borowski miał – zdaniem M.

– być związany z konkurencyjną grupą, która miała opracować mechanizm wyprowadzania pieniędzy z NCS.

M. zeznawał, że gdy planował wyprowadzenie pierwszych pieniędzy, zorientował się, że „Michał Borowski stwarza trudności pod pozorem problemów merytorycznych. Przekazałem tę informację Lipcowi wraz z zastrzeżeniem, że wygenerowanie tych 10 mln jest mało realne. Z tego powodu odbyła się seria spotkań interwencyjnych. (...) Za kilka miesięcy odbyło się spotkanie z Kazimierzem Marcinkiewiczem. Doszedłem do wniosku, że nasi rozmówcy (poza Borowskim) są niepoinformowani o procederze „generowania” pieniędzy. Później w rozmowie Marek R. [inny ze współpracowników Lipca – red.] potwierdził te przypuszczenia”.

M. twierdzi, że jego grupa przegrała. „Dowiedziałem się, że ustawa [o NCS – red.] będzie pisana pod kątem konkurencji” – powiedział śledczym.

Potwierdzają się informacje „Rz” sprzed ponad trzech tygodni. Decyzja o dymisji szefa NCS Michała Borowskiego może zostać ogłoszona lada chwila.Jak się dowiedzieliśmy, dzisiaj z Borowskim ma się spotkać Mirosław Drzewiecki. – Mają ustalić szczegóły pożegnania – mówi nam nieoficjalnie osoba z Kancelarii Premiera.

W miniony piątek z resortu sportu otrzymaliśmy informację, że Borowski ma zostać odwołany do 8 sierpnia.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają Radosława Sikorskiego jako szefa MSZ?
Polityka
Hołownia tłumaczy, co miał na myśli mówiąc o „zamachu stanu”. „Nie ma spisku”
Polityka
Nowy sondaż partyjny: KO czy PiS? Wiemy, na kogo zagłosowaliby Polacy
Polityka
Donald Tusk komentuje słowa Hołowni: Nierozważne działania mogą prowadzić do tragedii
Polityka
Kolacja-pojednanie między Tuskiem i Kaczyńskim? Adam Bielan: Nie wyobrażam sobie tego
Reklama
Reklama