Zdaniem ministra Polska jest bardziej wyczulona na takie sprawy, bo jest krajem granicznym NATO, jest słabsza od wielu innych państw i utrzymuje bliskie kontakty gospodarcze z Rosją. – Chcemy dobrych stosunków z Rosją bardziej niż ktokolwiek inny, gdyż drożej zapłacilibyśmy za ich pogorszenie. Ale mając nadzieję na to co najlepsze, trzeba się także przygotowywać na okoliczności, w których nasze nadzieje mogą się nie spełnić – tłumaczył szef polskiego MSZ w programie „Newsweek International”.

Rosyjskie władze zapowiedziały niedawno, że zwiększą budżet obronny o 27 procent. To największy wzrost od czasu upadku ZSRR. Na początku sierpnia dokonały też ataku na Gruzję i de facto jej rozbioru, uznając niepodległość separatystycznych regionów Osetii Południowej i Abchazji.

– Czas, kiedy mogliśmy powiedzieć, że Rosja zmierza w kierunku naszego modelu społeczeństwa, naszych reguł, niestety się skończył – przekonywał Sikorski.