– Od lat znam marszałka Bronisława Komorowskiego. I wiem, że jeżeli będzie tak kierował państwem jak Sejmem, to w kraju będzie się źle dziać – ocenia Mojzesowicz.
A jeszcze niedawno – jak ujawniła „Rz” – miał zostać członkiem sztabu wyborczego Donalda Tuska i w zamian za miejsce na liście PO w wyborach do Sejmu w 2011 r. przygotować mu strategię rolną na wybory prezydenckie. Ale po rezygnacji Tuska z kandydowania dla Mojzesowicza nie znalazło się miejsce w sztabie wyborczym Komorowskiego.
– Dostaliśmy informację, że Wojtek chce wrócić. Ale po tym, jak próbował związać się z PO, mamy pewne wątpliwości – mówi polityk z władz PiS.
– To prawdopodobne, że Wojtek chciałby wesprzeć Jarosława Kaczyńskiego – przyznaje Jolanta Szczypińska, wiceszefowa Klubu PiS.
Mojzesowicz opuścił PiS wiosną 2009 r. w proteście przeciw pierwszemu miejscu na bydgoskiej liście do europarlamentu dla Ryszarda Czarneckiego. Potem wspierał kandydatów PO.